Koronawirus. Dramatyczna sytuacja w Beskidzkim Centrum Onkologii
Koronawirusa wykryto u 98 pracowników Beskidzkiego Centrum Onkologii w Bielsku-Białej. - Szpital Miejski jest na skraju wydolności - poinformowali urzędnicy bielskiego ratusza.
Jak poinformowali przedstawiciele bielskiego Urzędu Miejskiego, oddziały szpitala przeznaczone dla pacjentów onkologicznych systematycznie wypełniają się chorymi na COVID-19, co zupełnie dezorganizuje pracę placówki.
"Sytuacja jest tym bardziej dramatyczna, że obecnie 98 osób spośród personelu medycznego Bielskiego Centrum Onkologii ma pozytywne wyniki na obecność koronawirusa" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
W informacji podkreślono jednocześnie, że szpital jest w stanie zapewnić obsługę medyczną zaledwie jednej sali operacyjnej. Tylko we wtorek 27 października powinno odbyć się tam 17 zabiegów onkologicznych. W większości przypadków ratujących życie.
Koronawirus w Polsce. Będzie całkowity lockdown? Szef KPRM Michał Dworczyk: nie można wykluczyć żadnych scenariuszy
"Beskidzkie Centrum Onkologii znalazło się na skraju wydolności. Szpital pracuje resztkami sił" - podkreślają władze miasta.
W komunikacie przypomniano, że 22 października minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział podczas konferencji prasowej, iż specjalistyczne szpitale onkologiczne muszą pozostać poza nawiasem walki z koronawirusem. Dodał, że to jest priorytet polityki państwa, aby zasoby łóżek onkologicznych nie były w żaden sposób ograniczone.
"Rzeczywistość, niestety, wygląda zupełnie inaczej" - spuentowali urzędnicy, dodając, że bez radykalnych decyzji ze strony rządu szpitalowi grozi kompletny paraliż.
Źródło: ms.bielsko-biala.pl