Koronawirus. Czechy. Rośnie liczba zakażonych. Rząd przedłuża stan wyjątkowy
Czeski rząd przedłużył w czwartek obowiązywanie stanu wyjątkowego i związane z nim restrykcje do 23 grudnia. Niestety, w kraju znów wzrasta liczba zakażonych koronawirusem.
Stan zagrożenia epidemicznego, od którego m.in. zależą w Czechach wprowadzane restrykcje i który wyraża się liczbą od 0 do 100, czwarty dzień z rzędu wynosi 64. W ciągu ostatniej doby w Czechach stwierdzono 6402 nowe zakażenia SARS-CoV-2, najwięcej od 19 listopada.
Laboratoria wykonały w środę 22 951 testów na koronawirusa i 27,89 proc. z nich miało wynik pozytywny. To najwyższy odsetek od 7 listopada. Tzw. aktywnych przypadków jest obecnie 60 161. Według ostatnich danych w szpitalach jest 4326 pacjentów, w stanie ciężkim jest 545 z nich.
Zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego gabinet premiera Andreja Babisza uzyskał od Izby Poselskiej w środę po sześciogodzinnej debacie. Rząd wnioskował o kolejnych 30 dni obowiązywania nadzwyczajnych regulacji, bez których moc straciłyby rozporządzenia wprowadzające restrykcje, potrzebne zdaniem ministra zdrowia Jana Blatnego do walki z epidemią. Posłowie zgodzili się, by stan wyjątkowy obowiązywał do 23 grudnia.
Według Blatnego rząd najprawdopodobniej ponownie będzie prosić Izbę Poselską o przedłużenie stanu wyjątkowego. Obserwowany wzrost zakażeń jest - jak powiedział - "powolny, ale zauważalny”. O możliwości powrotu do niektórych ograniczeń rząd ma debatować w poniedziałek. Minister zdrowia stwierdził, że raczej nie będzie wprowadzany zakaz handlu w małych sklepach.
Blatny nie widzi obecnie zagrożenia dla wydolności systemu służby zdrowia. Szpitale dysponują wystarczającą rezerwą wolnych łóżek oraz niezbędnej aparatury medycznej. Anulowano już obowiązek świadczenia pracy w szpitalach i instytucjach ochrony zdrowia przez studentów medycyny.
Po wcześniejszej zgodzie posłów rząd przedłużył obowiązywanie stanu wyjątkowego już trzeci raz. Wiosną obowiązywał od 12 marca przez 66 dni.