Koronawirus. Chiny boją się drugiej fali zachorowań. Xi Jinping apeluje do obywateli
Mimo wyraźnej poprawy sytuacji w Chinach tamtejsze władze wciąż obawiają się koronawirusa. Prezydent Xi Jinping ostrzega przed drugą falą zakażeń i apeluje do mieszkańców kraju.
Mimo tego że w środę, po blisko 10 tygodniach, zdjęto blokadę z miasta Wuhan, gdzie pod koniec grudnia wybuchła epidemia koronawirusa, chińskie władze nie śpią i wciąż pilnują sytuacji na świecie.
Koronawirus. Chiny stopniowo wracają do normy
Sytuacja epidemiczna w kraju wydaje się być opanowana. Wciąż pojawiają się przypadki zakażeń, a także ofiary koronawirusa. Są to jednak śladowe liczby, w porównaniu z sytuacją, którą mogliśmy śledzić na przestrzeni ostatnich 3 miesięcy.
Jeżeli wierzyć oficjalnym danym, w środę odnotowano tam 62 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, z czego większość to osoby, które przyjechały z zagranicy. W Chinach zmarły też dwie osoby.
Koronawirus. Chiny obawiają się drugiej fali zachorowań. Xi Jinping apeluje
Władze Chińskiej Republiki Ludowej powoli odmrażają też przemysł. Ruszają fabryki, w tych jednak istnieją pewne obostrzenia i limity. Obowiązkowe są przerwy między pracownikami i maseczki ochronne.
Tu istnieją jednak też pewne obawy. Na obradach Chińskiej Partii Komunistycznej poruszana była właśnie kwestia gospodarki. - Mamy nowe trudności i wyzwania, które dotyczą wznowienia pracy w Chinach oraz rozwoju gospodarczego i społecznego - cytuje słowa Xi Jinpinga CNN.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Wspomnianym zagrożeniem dla gospodarki Chin mają być właśnie osoby powracające z zagranicy. Prezydent Xi zwrócił szczególną uwagę na zachorowalność wśród tej grupy ludzi. Xi Jinping zalecił, by poddać te osoby szczególnej kontroli. W jego opinii, brak reakcji w przypadku zagrożenia, może doprowadzić do drugiej fali zachorowań.
Źródło: CNN
Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film