Koronawirus. Brazylia. Rośnie liczba zakażonych. Sytuacja wymyka się spod kontroli

Z dnia na dzień sytuacja epidemiczna w Brazylii jest coraz gorsza. Tylko we czwartek 7 maja wykryto ponad 9 tysięcy nowych przypadków zachorowania na COVID-19. Do tego zmarło 600 osób. Tak złych danych nie ma w żadnym innym kraju Ameryki Południowej. Zarejestrowano już blisko 136 tysięcy zakażeń koronawirusem. Liczba ofiar to 9190 osób.

Brazylijskie ministerstwo zdrowia nie wie, kiedy nadejdzie szczyt epidemii. To oznacza, że liczba chorych może drastycznie wzrosnąć. Szef resortu zdrowia - Wanderson de Oliveira - potwierdził w rozmowie z brazylijskimi mediami, że w kraju nikt nie panuje nad rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa. Na nic zdają się apele o pozostanie w domach.

Sytuacja jest dramatyczna. Brazylia nie wykonuje odpowiedniej liczby testów, brakuje też laboratoriów, które badałyby próbki. Raport Uniwerstytetu w Oxfordzie przewiduje, że to Brazylia stanie się niebawem epicentrum pandemii, a zakażonych może być więcej niż w Stanach Zjednoczonych. Dodajmy,że w USA wykryto blisko 1,3 mln zakażonych koronawirusem.

Z raportów Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że w Brazylii wykonano 340 tysięcy testów, co w przeliczeniu daje 1597 testów na milion mieszkańców. To jeden z najgorszych współczynników na całym świecie. Badacze sugerują, że liczba zakażonych w Brazylii może być znacznie większa, ale chorzy nie są badani ani diagnozowani.

Do tego dochodzi lekceważąca postawa prezydenta Jaira Bolsonaro, który prowadzi swoistą kampanię przeciwko kwarantannie. Namawia obywateli, by nie siedzieli w domach i prowadzili normalne życie. Mieszkańcy Brazylii obawiają się jednak zakażenia i wolą zostać we własnych czterech ścianach, by ograniczyć ryzyko zakażenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl