PolitykaKornel Morawiecki szczerze o expose syna. Wskazuje, czego mu zabrakło. "Byłby to ważny gest"

Kornel Morawiecki szczerze o expose syna. Wskazuje, czego mu zabrakło. "Byłby to ważny gest"

To już pewne. Sejm bezwzględną liczbą głosów udzielił wotum zaufania nowemu-staremu rządowi pod kierownictwem Mateusza Morawieckiego. Głosowanie poprzedziło expose nowego premiera. Wiemy, co o nim sądzi jego ojciec, Kornel Morawiecki. Zdradził też przebieg spotkania w jego sprawie z Jarosławem Kaczyńskim.

Kornel Morawiecki szczerze o expose syna. Wskazuje, czego mu zabrakło. "Byłby to ważny gest"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Natalia Durman

13.12.2017 | aktual.: 13.12.2017 09:19

Skład gabinetu, co wielokrotnie podkreślaliśmy w WP, nie różni się od poprzedniego. Oprócz roszady na stanowisku premiera i wicepremiera (Mateusz Morawiecki został prezesem rady ministrów, Szydło - wiceprezesem), nic się nie zmieniło.

Wiemy, co podczas expose czuł ojciec nowego premiera. - Radość, ale i ciężar odpowiedzialności. Bo przecież nie wszystko zależy od niego - mówił o synu Kornel Morawiecki w TVN24.

Przyznał, że w wystąpieniu zabrakło mu jednego - komentarza na temat relacji z Rosją. - To słowo nie padło ani razu. A to poważna relacja. Mateusz mógłby zwrócić się z pewnym gestem do braci Rosjan. Byłby to ważny gest - podkreślił.

Morawiecki odniósł się również do zarzutów, że jego syn będzie "marionetką" Kaczyńskiego. - Moją marionetką jako chłopak nie był. A władza rodzicielska jest większa niż prezesowska. To był rogaty chłopaczek - komentował poseł. Zdradził, że jego syn w liceum miał przedomek "dziki".

Porównując nowego premiera do Beaty Szydło, Morawiecki podkreślił, że Mateusz jest mniej związany z partią. - To jego słabość, ale z drugiej strony przekuł to w swoją siłę - zaznaczył. Wskazał przy tym, że rząd jest, ale jednak nie jest ten sam. - Przywództwo jest inne, to ważna rzecz - tłumaczył.

Morawiecki zdradził też, że rozmowy o rekonstrukcji rządu trwały od kilku tygodni, a nawet miesięcy. - To się przeciągało. Była niepewność, opory partii władzy - mówił.

Odnosząc się do słów Grzegorza Schetyny, który stwierdził, że Morawiecki będzie premierem tylko przez kilka miesięcy, a potem zastąpi go Jarosław Kaczyński, stwierdził, że nie sądzi, żeby tak było. - Gdyby był złym premierem, należy go szybko zmienić, ale sądzę, że będzie dobrym - dodał.

Morawiecki przyznał, że kilka tygodni temu spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim. Podczas spotkania była też mowa o przyszłym kandydacie na premiera. - Dziękował mi za syna. Za to, że może mieć takiego współpracownika. Który rozumie świat, opanował pewne rzeczy intelektualnie i organizacyjnie - relacjonował Morawiecki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (66)