Korea Południowa walczy z pryszczycą
Z powodu groźby pryszczycy, w Korei
Południowej zlikwidowano kolejne stado trzody chlewnej - podano w
piątek w Seulu.
31.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Decyzja o likwidacji około 1400 świń została podjęta w ramach prewencji; od 20 maja nie odnotowano bowiem żadnego nowego przypadku pryszczycy.
Okres inkubacji wirusa tej niezwykle zaraźliwej choroby, groźnej dla zwierząt, lecz nie dla ludzi - wynosi dwa tygodnie, stąd też dopiero w połowie czerwca można będzie dokonać oceny sytuacji na farmach hodowlanych - zastrzegł resort rolnictwa.
Władze Korei Południowej zapewniają, że epidemia pryszczycy w kraju w żadnym stopniu nie zakłóci przebiegu finałów mistrzostw świata w piłce nożnej.
W Korei Południowej w ostatnich tygodniach zlikwidowano już ponad 110 tysięcy sztuk trzody chlewnej na farmach, gdzie stwierdzono przypadki pryszczycy. Mimo tak drastycznych środków, od początku miesiąca do 20 maja na pryszczycę zachorowało w różnych punktach kraju 12 zwierząt.
Ostatnie przypadki tej choroby stwierdzono m.in. na farmie Suwon, odległej od Seulu o 20 kilometrów. W całym kraju obowiązuje kategoryczny zakaz przewożenia trzody.
By zapobiec przeniesieniu epidemii do innych państw, Koreańczycy podjęli szczególne środki bezpieczeństwa, umieszczając m.in. na lotniskach specjalne maty, nasączone środkiem dezynfekcyjnym. Działania prewencyjne podjęły także rządy państw, których piłkarze biorą udział w mistrzostwach. Jak podaje Reuters zawodników z państw Europy ostrzeżono, by wracając z Korei nie zabierali żadnych artykułów żywnościowych. (and)