Korea Północna znów grozi USA i Korei Południowej. Chodzi o reflektory w Panmundżomie
• Korea Północna znów grozi Południu i USA
• Reżim chce zniszczyć sprzęt używany "w prowokacyjny sposób" w Panmundżomie
• Chodzi o oświetlenie północnokoreańskich posterunków w strefie zdemilitaryzowanej
• Według Pjongjangu, "prowokacja" ma miejsce od piątku
W oświadczeniu północnokoreańskiej armii napisano, że takie działania poważnie zagrażają bezpieczeństwu oddziałów i zakłócają ich zwykłe czynności związane z monitoringiem, wzmagają też gniew północnokoreańskich żołnierzy w chwili, gdy Półwysep Koreański znalazł się "na krawędzi wojny" w związku ze wspólnymi ćwiczeniami wojskowymi USA i Korei Południowej. Pjongjang twierdzi, że to próba przed inwazją.
W oświadczeniu przekazanym przez media Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej napisano, że reflektory skierowane na stronę Armii Północnokoreańskiej to posunięcie nie do przyjęcia i prowokacja, i że mogą się stać one celem ostrzału.
Oświadczenie północnokoreańskich sił zbrojnych opublikowano w kilka godzin po potępieniu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ serii prób rakietowych Korei Północnej - przypomina agencja Reutera. Rezolucja RB ONZ dotyczy najnowszego, przeprowadzonego w środę testu oraz trzech pozostałych prób dokonanych przez Pjongjang od 9 lipca.
Agencja Associated Press pisze, że we wtorek amerykańskie dowództwo w Korei Południowej zarzuciło Korei Północnej, że instaluje miny w pobliżu Panmundżomu - miejscowości w strefie zdemilitaryzowanej, stanowiącej nieformalną granicę między obu państwami.
27 lipca 1953 roku podpisano tu porozumienie rozejmowe kończące wojnę koreańską, która trwała w latach 1950-1953.