Korea Północna: wojna atomowa może wybuchnąć w każdej chwili. Odpowiedź na działania USA
- Sytuacja na Półwyspie Koreańskim osiągnęła stan krytyczny. Wojna atomowa może wybuchnąć w każdej chwili - ostrzegł Kim In Ryong, zastępca ambasadora Korei Północnej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Te groźby to reakcja na rozpoczęcie dużych manewrów morskich przez armie Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych.
17.10.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:10
Dyplomata reżimu Kim Dzong Una stwierdził, że działania wojsk Stanów Zjednoczonych doprowadziły do ekstremalnego i bezpośredniego zagrożenia nuklearnego. Dodał, że jego kraj posiada bogaty arsenał broni jądrowej, a w jej zasięgu znajduje się cały teren USA.
- Dopóki żaden inny kraj nie będzie uczestniczył w amerykańskich działaniach wojennych przeciwko nam, nie mamy zamiaru używać wobec niego broni nuklearnej ani grozić jej użyciem - zaznaczył Kim In Ryong. Oskarżył również USA o przygotowywanie tajnej operacji, której celem ma być "usunięcie przywódcy" reżimu.
Część komentatorów uważa, że choć dyplomata użył ostrych słów i zagroził bezpośrednio USA, to nadal jest to tylko forma polityki odstraszania.
- To blefowanie i pnowna próba zniechęcenia Korei Południowej i USA od działań na półwyspie. Przedstawiciele reżim są zszokowani bo do tej pory tylko oni używali skrajnych sformułowań, a teraz robią to też Amerykanie - mówi w wywiadzie dla Bloomberg TV Bruce Bennett, ekspert ds. obronności w Rand Corp.
Wielkie manewry
Groźby ze strony Kim In Ryonga padły kilka godzin po tym, jak siły Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych rozpoczęły pięciodniowe ćwiczenia u wybrzeży Półwyspu Koreańskiego. Bierze w nich udział 40 okrętów (w tym lotniskowiec USS Ronald Reagan), a także myśliwce i śmigłowce.
Celem manewrów jest - jak powiedział dziennikarzom rzecznik strony południowokoreańskiej Dzang Wuk - przećwiczenie reakcji na ewentualne prowokacje Korei Północnej na morzu, a także poprawa zdolności operacyjnych sił sojuszniczych.
Korea Północna przeprowadziła we wrześniu szóstą już i największą z dotychczasowych próbę nuklearną, a w lipcu dwie próby z międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi. Sekretarz stanu USA Rex Tillerson powiedział w niedzielę w wywiadzie dla CNN, że w z związku z napięciem i zagrożeniem związanym z Koreą Północną "wysiłki dyplomatyczne będą kontynuowane aż spadnie pierwsza bomba".
Źródła: Bloomberg, AP