Korea Północna vs. Korea Południowa

Kto wygrałby w tym starciu? Porównanie potencjałów militarnych obu państw

Obraz

/ 13Wojna wisi na włosku. Miliony czekają na rozkaz - zdjęcia

Obraz
© WP.PL

Od kilku tygodni rośnie napięcie na Półwyspie Koreańskim. Po ubiegłorocznej próbie rakietowej i ostatnim, trzecim już teście nuklearnym, społeczność międzynarodowa potępiła Koreę Północną, nakładając na nią kolejne sankcje, a ta w odpowiedzi zaostrzyła swoją retorykę, co rusz grożąc Południu oraz USA atakiem jądrowym i wojną.

Strefa zdemilitaryzowana, od końca wojny koreańskiej rozdzielająca półwysep na dwa wrogie sobie państwa, jest w rzeczywistości najbardziej zmilitaryzowanym rejonem świata. Po obu stronach linii demarkacyjnej naprzeciwko siebie stoi łącznie prawie dwa miliony żołnierzy, dziesiątki tysięcy czołgów, dział, samolotów i rakiet, nie zapominając o broni nuklearnej na Północy.

Wprawdzie za wojowniczą retoryką Phenianu, będącej swoistą grą z Seulem i społecznością międzynarodową, raczej nie stoi realna groźba ataku, nikt jednak nie może w stu procentach wykluczyć potencjalnego konfliktu zbrojnego. Należy pamiętać, że formalnie obie Koree wciąż znajdują się w stanie wojny, bo od czasu zawartego w 1953 roku zawieszenia broni, nigdy nie podpisano traktatu pokojowego.

W rezultacie obydwa kraje kierują ogromne środki na zbrojenia. Zwłaszcza Korea Północna, gdzie obowiązuje wprowadzona jeszcze przez Kim Dzong Ila doktryna songun, wedle której priorytetem w polityce wewnętrznej kraju jest rola Koreańskiej Armii Ludowej. Dlatego Phenian kosztem głodującego społeczeństwa forsuje kosztowne programy zbrojeniowe i wielkim wysiłkiem utrzymuje gigantyczne siły zbrojne.

Ale nie próżnuje również Seul, który przeznacza na obronność znaczną część swojego dochodu narodowego i dysponuje jedną z największych, a do tego również najnowocześniejszych armii świata. Nie należy zapominać, że na Południu stacjonuje także prawie 30 tys. żołnierzy USA, a kraj znajduje się pod amerykańskim parasolem atomowym.

(WP.PL/tbe)

/ 13Liczebność sił zbrojnych

Obraz
© PAP/EPA

Zaledwie 24-milionowa Korea Północna dysponuje czwartą co do wielkości armią świata, liczącą ponad 1,1 mln żołnierzy w służbie czynnej (co piąty mężczyzna w wieku 17-54 lat służy w wojsku) i ok. 8-9 mln pozostających w rezerwie.

Służba jest ciężka i bardzo długa - może trwać nawet 10 lat, ale żołnierze mają i tak lepiej niż większość głodującego społeczeństwa. Selektywnie powoływane są również kobiety. Poborowi służą nie tylko z bronią w ręku, lecz są także wykorzystywani jako darmowa siła robocza w budownictwie i prowadzonych przez wojsko licznych fabrykach, zakładach i gospodarstwach rolnych.

Oprócz regularnej armii nad bezpieczeństwem kraju czuwają wielomilionowe siły paramilitarne, m.in. członkowie Czerwonej Gwardii Robotniczo-Chłopskiej, nie wchodzącej oficjalnie w skład sił zbrojnych, a będącej największą cywilną organizacją obronną w Korei Północnej, liczącą ok. 3,5 miliona członków.

/ 13Liczebność sił zbrojnych

Obraz
© AFP

Siły zbrojne Korei Południowej to pod względem liczebności siódma armia świata - łącznie 639 tys. żołnierzy w służbie czynnej, do tego prawie 3 mln w rezerwie. Służba, w zależności od rodzaju sił zbrojnych, trwa od 21 do 24 miesięcy. Powoływani są tylko mężczyźni, choć kobiety mogą na ochotnika zaciągać się do armii (ale jedynie do szkół oficerskich i podoficerskich).

Armia Korei Południowej, choć znacznie mniejsza liczebnie od wojsk komunistycznej Północy, góruje nad nimi jakością i uzbrojeniem. Z racji stałego zagrożenia Seul kieruje znaczny wysiłek państwa na utrzymanie i rozbudowę armii. W rezultacie południowokoreańskie siły zbrojne należą do najnowocześniejszych na świecie.

Kiedyś zaawansowane technologicznie uzbrojenie pochodziło głównie z importu ze Stanów Zjednoczonych, jednak w ostatnich dekadach dominującą rolę odgrywa rodzimy przemysł zbrojeniowy.

/ 13Czołgi i pojazdy opancerzone

Obraz
© <img src="http://i.wp.pl/a/i/wiadomosci_04/logo_AP.jpg" alt="AP" onclick='javascript:window.open("http://i.wp.pl/a/f/html/9560/ap_popup.html","ap","left=100,top=100,width=500,height=400")' style="cursor:pointer;border-style:none;vertical-align:bottom;display:inline" />

Według różnych szacunków Korea Północna posiada od 4500 do 5400 czołgów różnego typu i przeszło 2,5 tys. pojazdów opancerzonych. Cały ten sprzęt jest w zdecydowanej mierze konstrukcji radzieckiej. Na papierze liczby te wyglądają imponująco, należy jednak pamiętać, że północnokoreański park maszynowy jest potężnie wysłużony.

Pojazdy w ogromnej większości pamiętają jeszcze czasy ZSRR, a z powodu braku części zamiennych i możliwości odpowiedniego serwisowania, często ich wartość jest co najwyżej "muzealna". Według amerykańskich analityków współczesne oddziały państw zachodnich (a więc i uzbrojona w ten sposób armia Korei Południowej) są od dwóch do czterech razy bardziej efektywne niż wojska dysponujące systemami postsowieckimi.

Na zdjęciu: czołgi P'okp'ung-ho na defiladzie w Phenianie, jeden z niewielu przykładów uzbrojenia opracowanego w Korei Północnej po roku 1990. Jest to północnokoreańska wersja radzieckich konstrukcji, zawierająca elementy czołgów T-62, T-72, T-80 czy T-90. Korea Północna dysponuje co najmniej 200-300 egzemplarzami.

/ 13Czołgi i pojazdy opancerzone

Obraz
© AFP

Korea Południowa dysponuje ok. 2400 czołgami i 2600 pojazdami opancerzonymi. Obecnie ogromna większość ciężkiego sprzętu południowokoreańskiej armii to produkcje rodzime, choć niekiedy opierane na sprawdzonych rozwiązaniach amerykańskich. Przykładem jest widoczny na zdjęciu czołg podstawowy K1, którego konstrukcja wzorowana jest na prototypie sprawdzonego czołgu USA - M1 Abrams. Seul posiada ok. 1500 tych maszyn. Inną ilustracją silnych powiązań militarnych pomiędzy oboma krajami jest bojowy wóz piechoty K200 KIFV zbudowany na podwoziu amerykańskiego transportera opancerzonego M113A1.

Południowokoreańskie siły pancerne co prawda są mniejsze liczebnie, ale dysponują znaczną przewagą jakościową nad swoim zacofanym północnokoreańskim odpowiednikiem. Należy również pamiętać, że w większości rysowanych scenariuszy, to Koreańska Armia Ludowa będzie stroną atakującą, więc wojska Południa dysponowałyby dodatkowym atutem w postaci przygotowanych pozycji obronnych.

/ 13Artyleria

Obraz
© PAP/EPA

Koreańska Armia Ludowa posiada ponad 10 tys. dział dużego kalibru i wyrzutni rakiet. Oczywiście większość rozmieszczona jest wzdłuż strefy zdemilitaryzowanej oddzielającej Północ od Południa, a największa koncentracja artylerii występuje na wysokości Seulu.

Stolica Korei Południowej leży zaledwie 45 kilometrów od granicy i Phenian od lat grozi, że w przypadku wybuchu wojny miasto zostanie zamienione w "morze ognia". Nie potrzebuje do tego broni jądrowej, ponieważ wystarczą działa dużego kalibru i konwencjonalne pociski rakietowe, zdolne dosięgnąć metropolii z północnokoreańskiego terytorium.

Jednak część ekspertów uspokaja, że groźby komunistycznego reżimu są grubo przesadzone. Wprawdzie na Seul z pewnością spadłyby setki pocisków, pociągając za sobą wiele ofiar, jednak skutek ostrzału nie byłby tak katastrofalny, jak chce przedstawić to północnokoreańska propaganda. A już z pewnością miasto nie zostałoby zamienione w "morze ognia".

Na zdjęciu: przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wizytuje jednostkę artylerii dalekiego zasięgu. W tle działa M-1978 (KOKSAN) o kalibrze 170 mm. Efektywny zasięg - 40-60 km.

/ 13Artyleria

Obraz
© AFP

Korea Południowa może przeciwstawić przeciwnikowi ok. 5300 sztuk artylerii, składającej się niemal w całości z dział samobieżnych i wyrzutni rakiet, takich jak widoczna na zdjęciu M270 MLRS. Ta samobieżna wyrzutnia produkcji amerykańskiej cechuje się prostotą obsługi i wysoką mobilnością, a przy tym jest bardzo niezawodna. Korea Południowa posiada obecnie prawie 60 egzemplarzy i prawie 30 tys. rakiet.

/ 13Lotnictwo

Obraz
© PAP/EPA

Lotnictwo Korei Północnej liczy ok. 600 samolotów bojowych, ale w ogromnej większości są to maszyny wręcz zabytkowe. Dość powiedzieć, że trzon sił powietrznych stanowią opracowane w drugiej połowie lat 50. radzieckie myśliwce MiG-21 (widoczne na zdjęciu w tle), a także chińskie wersje równie wiekowych konstrukcji Mig-17 i MiG-19. Phenian posiada wprawdzie nowocześniejsze maszyny takie jak MiG-23, Su-25 i MiG-29, ale ich liczba jest na tyle ograniczona, że prawdopodobnie nie odegrałyby większej roli w potencjalnym konflikcie.

Zresztą nie do końca wiadomo, jaka część tych sił jest w pełni operacyjna. Lotnictwo zmaga się z tymi samymi bolączkami, co wojska lądowe - brakiem części zamiennych i ograniczonymi możliwościami odpowiedniego serwisowania. Ponadto negatywnie na zdolność bojową wpływają chroniczne braki w paliwie.

/ 13Lotnictwo

Obraz
© Wikimedia Commons

Korea Południowa posiada mniej samolotów bojowych, bo około 500, ale przewaga jakościowa nad lotnictwem północnokoreańskiego rywala jest miażdżąca. Trzon sił powietrznych stanowią amerykańskie myśliwce F-15 i F-16 (widoczne na zdjęciu) oraz starsze F-4 i F-5 (które i tak biją na głowę "muzealne" maszyny przeciwnika).

Według analityków lotnictwo południowokoreańskie, nawet w przypadku niespodziewanego ataku ze strony Korei Północnej, bardzo szybko uzyskałoby przewagę powietrzną (z pomocą amerykańskiego sojusznika), prowadzącą do całkowitej kontroli nieba nad Półwyspem Koreańskim.

10 / 13Marynarka wojenna

Obraz
© PAP/EPA

Korea Północna nie ma ambicji zaznaczania swojej obecności na morzach i oceanach świata, koncentrując się na wodach okalających Półwysep Koreański, dlatego o sile jej floty stanowią okręty podwodne i imponująca liczba mniejszych jednostek przybrzeżnych.

Oprócz klasycznych okrętów podwodnych, Phenian dysponują eskadrą ich miniaturowych odpowiedników - do przerzucania na Południe agentów i żołnierzy sił specjalnych. Trzon jednostek nawodnych stanowią kutry rakietowe i torpedowe, a także cała gama innych okrętów patrolowych. Jednak podobnie jak pozostałe rodzaje wojsk, jakość i stan techniczny opartej na postsowieckich konstrukcjach marynarki pozostawia wiele do życzenia i jej rzeczywista siła znacznie odbiega od tego, co widać "na papierze".

Eksperci zwracają jednak uwagę, że w potencjalnej wojnie pomiędzy Koreami, marynarki wojenne pozostaną w cieniu wojsk lądowych oraz lotnictwa i nie odegrają aż tak znaczącej roli.

11 / 13Marynarka wojenna

Obraz
© Wikimedia Commons

Marynarka Korei Południowej należy do najsilniejszych na świecie. Główną siłę uderzeniową stanowi 21 fregat i niszczycieli rakietowych, w części wyposażonych w supernowoczesny amerykański system kierowania ogniem Aegis. Do tego 14 okrętów podwodnych i dziesiątki innych jednostek, w tym pokaźna flota jednostek przybrzeżnych.

Ambicje Seulu sięgają bardzo daleko - flota jest konsekwentnie modernizowana i rozbudowywana, a w 2020 roku ma osiągnąć status tzw. blue-water navy, czyli zdolność do operowania na wszystkich morzach i oceanach świata, daleko od własnych wybrzeży.

Cieniem na południowokoreańskiej marynarce kładzie się tragiczne wydarzenie z marca 2010 roku, gdy przy morskiej granicy z Północą zatonęła korweta ROKS Cheonan. Zginęło wtedy 46 marynarzy, a śledztwo przeprowadzone przez międzynarodową komisję, w której skład wchodzili specjaliści z USA, Wielkiej Brytanii i Szwecji, wykazało, że najprawdopodobniej okręt zatopiła północnokoreańska torpeda, której fragmenty znaleziono na miejscu tragedii.

12 / 13Siły rakietowe

Obraz
© AFP

Korea Północna dysponuje pokaźnym arsenałem rakietowym, na który składa się co najmniej 1000 pocisków balistycznych różnego typu. Phenian lwią część swoich skromnych środków przeznacza właśnie na rozwijanie programu rakietowego i nuklearnego, co w ostatnich latach przynosi mu coraz bardziej wymierne rezultaty.

W grudniu ubiegłego roku Korei Północnej udało się wynieść satelitę na orbitę okołoziemską - według ekspertów w rzeczywistości była to zakamuflowana próba pocisku balistycznego dalekiego zasięgu. Niespełna dwa miesiące później, przeprowadziła trzeci już test jądrowy. Analitycy wskazują, że celem komunistycznego reżimu jest skonstruowanie pocisku z głowica nuklearną, zdolnego zagrozić kontynentalnym Stanom Zjednoczonym. I zamierzenie to jest coraz bliżej realizacji.

Od czasu pierwszej próby atomowej w 2006 roku, Phenian najprawdopodobniej zdołał skonstruować od 6 do 18 głowic nuklearnych. Ma jednak problemy z ich miniaturyzacją (co pozwoliłoby je umieścić na rakietach) i zawodnością, więc na chwilę obecną nie odegrałyby one żadnej roli w potencjalnej wojnie.

Na zdjęciu: pociski balistyczne BM25 Musudan o zasięgu 3-4 tys. kilometrów.

13 / 13Siły rakietowe

Obraz
© AFP

Również Korea Południowa posiada na stanie co najmniej kilkaset pocisków balistycznych. Gros tego arsenału stanowią amerykańskie taktyczne pociski balistyczne bardzo krótkiego zasięgu - MGM-140 ATACMS. Ponadto Seul posiada nieznaną liczbą pocisków rodzimej produkcji Hyunmoo (co najmniej 130).

Oprócz tego południowokoreańska armia dysponuje szeregiem rakiet manewrujących. Ostatnio zaprezentowała nowe, bardzo precyzyjne kierowane pociski rakietowe, które, wedle przedstawicieli wojska, "mogą trafić nawet w okno biura Kim Dzong Una".

Na zdjęciu: pocisk balistyczny Hyunmoo, będący w rzeczywistości południowokoreańską wersją amerykańskich rakiet ziemia-powietrze Nike Hercules, zmodyfikowanych do roli pocisków balistycznych ziemia-ziemia krótkiego zasięgu.

(WP.PL/tbe)

Wybrane dla Ciebie
Senat USA blokuje ograniczenie uprawnień Trumpa. Chodzi o Wenezuelę
Senat USA blokuje ograniczenie uprawnień Trumpa. Chodzi o Wenezuelę
Komisja za aresztowaniem Ziobry. W sieci lawina komentarzy
Komisja za aresztowaniem Ziobry. W sieci lawina komentarzy
Kropiwnicki odchodzi z MAP. Kulisy odejścia
Kropiwnicki odchodzi z MAP. Kulisy odejścia
Były książę Andrzej wezwany przez Kongres USA. Chodzi o Epsteina
Były książę Andrzej wezwany przez Kongres USA. Chodzi o Epsteina
Lotnisko w Goeteborgu znów otwarte. Wcześniej wykryto drony
Lotnisko w Goeteborgu znów otwarte. Wcześniej wykryto drony
W Sejmie sprawozdanie ws. Ziobry. "Tego w historii jeszcze nie było"
W Sejmie sprawozdanie ws. Ziobry. "Tego w historii jeszcze nie było"
Lotnisko w Brukseli zamknięte. Zauważono drony
Lotnisko w Brukseli zamknięte. Zauważono drony
Ziobro uderzając w rząd, nawiązał do choroby. "Mówię jako pacjent"
Ziobro uderzając w rząd, nawiązał do choroby. "Mówię jako pacjent"
Wyniki Lotto 06.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 06.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
"Nie ma powodu, by narażał się na śmierć". Kaczyński o Ziobrze
"Nie ma powodu, by narażał się na śmierć". Kaczyński o Ziobrze
Radość w świecie islamu.  Zohran Mamdani burmistrzem Nowego Jorku
Radość w świecie islamu. Zohran Mamdani burmistrzem Nowego Jorku
Ziobro: nie złożyłem wniosku o azyl na Węgrzech
Ziobro: nie złożyłem wniosku o azyl na Węgrzech