Korea Północna uderzyła pięścią w stół. Kim Dzong Un: Odwet na granicy
Rozmieszczeniem nowej broni wzdłuż granicy z Koreą Południową grozi Korea Północna. Ministerstwo obrony w Pjongjangu przekazało za pośrednictwem agencji informacyjnej KCNA, że przywróci wszystkie środki wojskowe wstrzymane w ramach porozumienia z Południem w 2018 roku.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wycofał się właśnie ze wszystkich działań tonujących konflikt między sąsiadującymi na Półwyspie Koreańskich krajami. Stało się to dzień po zawieszeniu przez Seul części porozumienia wojskowego zawartego między obiema Koreami pięć lat temu.
Południe zerwało wcześniejsze umowy w proteście przeciwko rozpoczęciu we wtorek przez Pjongjang programu, w ramach którego wystrzelony został satelita szpiegowski. Była to trzecia taka próba Korei Północnej w tym roku.
Jak podał w czwartek portal asiaone.com, oświadczenie Północy zapowiada wycofanie się z wszystkich działań podjętych w celu "zapobieżenia napięciom militarnym i konfliktom w sferze naziemnej, morskiej i powietrznej". Kraj zapowiada też rozmieszczenie potężniejszych sił zbrojnych i "sprzętu wojskowego nowego typu" wzdłuż linii demarkacyjnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odwiedziła europejską stolicę. "Nie każdy tam dociera"
Wypuszczenie przez Kima satelity szpiegowskiego przeprowadzone zostało po dwóch podobnych próbach, zakończonych niepowodzeniem. Kolejne militarne testy Pjongjang podjął po podróży przywódcy kraju do Rosji.
Jak zwraca uwagę portal, podczas spotkania Kima i Władimira Putina złożona została partnerska obietnica rewanżu za dostarczone Moskwie pociski. Rosja zadeklarowała Korei pomoc w budowie kolejnych konstrukcji, pozwalających na działania zaczepne wobec Południa. Rosja i Korea Północna zaprzeczyły umowom zbrojeniowym, jednak wiadomo, że kraje mają w planach głębszą współpracę.
Rośnie napięcie na Płw. Koreańskim. Kim eskaluje i gra nową bronią
Rzecznik Departamentu Stanu USA powiedział, że decyzja Korei Południowej o zawieszeniu części międzykoreańskiego porozumienia była "rozważną i powściągliwą reakcją" na nieprzestrzeganie zapisów z 2018 roku przez Koreę Północną.
Korea Południowa od środy wysłała ponownie do strefy przygranicznej załogowe i bezzałogowe samoloty rozpoznawcze. Agencja informacyjna Yonhap doniosła, że wznowiony został stały monitoring.
Umieszczenie na orbicie we wtorek przez Koreę Północną satelity szpiegowskiego spotkało się z międzynarodowym potępieniem. Ta eskalacja zbrojna uznawana jest za naruszenie rezolucji ONZ zakazujących Pjongjangowi stosowania technologii mających zastosowanie w programach rakiet balistycznych.
Korea Południowa stwierdziła, że prawdopodobnie północnokoreański satelita wszedł na orbitę. Nie ma jednak tymczasem możliwości ocenienia, czy konstrukcja działa.