Korea Północna. Koniec wojny to jedno, denuklearyzacja drugie
Korea Północna - ogłoszenie końca wojny wcale nie oznacza, że KRLD zdecyduje się na denuklearyzację. Kim Dzong Un oczekuje ustępstw od USA.
02.10.2018 08:51
#
Według informacji podanych przez Koreańską Centralną Agencję Prasową samo ogłoszenie zakończenia wojny koreańskiej wcale nie oznacza, że KRLD zdecyduje się na denuklearyzację. Ośrodek badań jądrowym Jongbjon stanowi kluczowy segment systemu obronnego państwa, a jego zamknięcie jest uzależnione od podjęcia przez USA podobnych kroków. Z kolei wiadomo, że Stany Zjednoczone uzależniają zniesienie koreańskich sankcji od całkowitej denuklearyzacji.
Roszczenia wobec USA
Przypominamy, że północnokoreański reaktor jądrowy znajduje się właśnie w ośrodku badań Jongbjon. Chociaż podczas ostatniego szczytu z udziałem prezydenta Korei Południowej – Mun Dze Ina, przywódca KRLD – Kim Dzong Un deklarował gotowość jego likwidacji, nadal jest to uzależnione od dalszych kroków USA. Deklaracja ośrodka Jongbjon znalazła się we wspólnym oświadczeniu podpisanych 19 września przed Mun Dze Ina oraz Kim Dzong Una. Korea Północna wciąż podkreśla, że oczekuje ustępstw ze strony USA.
Warto zaznaczyć, że Kim Dzong Un wielokrotnie podkreślał skłonność do rezygnacji z broni jądrowej. Zobowiązał się do permanentnego demontażu ośrodka testów silników rakietowych i wyrzutni rakiet przy udziale międzynarodowych obserwatorów. Wśród roszczenie Pjongjangu wobec Waszyngtonu znalazły się przede wszystkim złagodzenie sankcji gospodarczych, nałożonych na Koreę Północną w związku z jej zbrojeniami. Stany Zjednoczone twardo stoją przy stanowisku, że sankcje nie zostaną złagodzone dopóki Korea Północna nie przeprowadzi całkowitej, nieodwracalnej denuklearyzacji.