Korea Północna - japoński turysta chciał zrobić zakazane zdjęcie. Został odesłany do Chin

30-letni japoński turysta Tomoyuki Sugimoto z prefektury Shiga na wyspie Honsiu został przyłapany na nielegalnej czynności. Mężczyzna filmował obiekt wojskowy znajdujący się w mieście Nampho na zachodzie Korei Północnej. Należy zaznaczyć, że Sugimoto zwiedzał miasto wraz z grupą innych turystów. Była to zorganizowana wycieczka wykupiona przez chińskie biuro podróży.

Według informacji podanych przez północnokoreańską agencję prasową KCNA, Japończyk został nagle zatrzymany i wszczęto przeciwko niemu natychmiastowe śledztwo. Działanie mężczyzny określono jako przestępstwo jednak rodzaju rzekomego przestępstwa bliżej nie sprecyzowano. W niedzielę instytucja Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej postanowiła możliwie „łagodnie” potraktować Sugimoto. Turysta „na zasadach humanitaryzmu” został wydalony z Korei.
Jak podają japońskie źródła dyplomatyczne Tomoyuki Sugimoto jest obecnie przesłuchiwany w Chinach. Wiadomo, że sprawdzany jest tam również stan zdrowia 30-latka. Nim mężczyzna wróci do Japonii będzie musiał przejść przez kilka procedur. Zdaniem japońskiego premiera Shinzo Abego rząd powinien okazać mu należyte wsparcie. Póki co nie udało się jeszcze zdobyć informacji dotyczących tego, kiedy dokładnie zatrzymano Sugimoto.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że japoński rząd domaga się od władz Korei Południowej rezygnacji z programu nuklearnego oraz rakietowego. Japonia żąda również powrotu do kraju obywateli uprowadzonych przez agentów z Korei Północnej w latach 70-tych i 90-tych XX wieku. Japonia zapowiedziała, iż dopóki te kwestie nie zostaną rozwiązanie, nie dostarczy żadnej pomoc gospodarczej KRLD. W chwili obecnej nie ma również szans na nawiązanie normalnych stosunków demokratycznych.