Korea Płn. pokazała światu ciało zmarłego przywódcy
Północnokoreańska telewizja po raz pierwszy pokazała przeszkloną trumnę z ciałem Kim Dzong Ila, przed którą zbierają się żałobnicy, w tym mianowany na następcę dyktatora jego najmłodszy syn Kim Dzong Un.
20.12.2011 | aktual.: 20.12.2011 10:18
Zobacz też: Ciało Kim Dzong Ila w mauzoleum - zdjęcia
Wcześniej media w Phenianie podawały, że Kim Dzong Un wraz z przedstawicielami partii, rządu i armii oddał hołd zmarłemu przywódcy przed jego trumną. Wszyscy, poza Kim Dzong Unem, mieli na sobie wojskowe mundury.
"Towarzysz Kim Dzong Un udał się przed trumnę towarzysza Kim Dzong Ila z przedstawicielami partii, rządu i armii, aby wyrazić swój ból i przekazać kondolencje" - oświadczyła oficjalna agencja KCNA.
Spoczywa obok ojca
Na przekazanych przez telewizję zdjęciach, widać Kim Dzong Ila w trumnie w swym tradycyjnym uniformie khaki, otoczonego białymi i czerwonymi kwiatami. Ciało Kim Dzong Ila zostało wystawione w mauzoleum Kumsusan w Phenianie, gdzie spoczywa także jego ojciec, zmarły w 1994 roku założyciel komunistycznej Korei Północnej Kim Ir Sen.
W całej Korei Północnej w obiektach wojskowych, przed fabrykami czy budynkami użyteczności publicznej flagi zostały opuszczone do połowy masztów.
Północnokoreańskie media przekazują sceny zbiorowej żałoby w Korei Północnej po poniedziałkowej informacji o śmierci Kim Dzong Ila, który zmarł w wyniku zawału serca. Pogrzeb zmarłego przywódcy ma się odbyć 28 grudnia.
Komunistyczna dynastia
Kim Dzong Un został namaszczony na następcę Kim Dzong Ila; ten ostatni sam przejął władzę w 1994 roku po śmierci swego ojca, założyciela Korei Płn. Kim Ir Sena, który zainaugurował tym samym pierwszą komunistyczną dynastię świata.
Także we wtorek uciekinierzy z Północy, którzy znaleźli schronienie w Korei Południowej, i południowokoreańscy obrońcy praw człowieka zapowiedzieli, że chcą balonami posłać w kierunku Korei Płn. dziesiątki ulotek potępiających reżim Kim Dzong Ila. W środę w niebo polecieć mają balony z ok. 200 tys. ulotek krytykujących dynastię Kim.
Jeden z przywódców ruchu Park Sang-Hak oświadczył, że śmierć Kim Dzong Ila stanowi "powód do radości i źródło nadziei dla wszystkich Koreańczyków na Południu i Północy, którzy chcą wolności i przestrzegania praw człowieka".