RELACJA ZAKOŃCZONA

Kopalnia Zofiówka: do przeszukania zostało 275 m chodnika

Trwa trzecia doba akcji ratowniczej w kopalni Zofiówka. Bierze w niej udział 21 zastępów ratowniczych. Wciąż na dole utrzymuje się wysokie stężenie metanu, panuje wysoka temperatura. - Pracujemy w ekstremalnych warunkach, tempo prac jest wolniejsze - stwierdził prezes JSW Daniel Ozon na konferencji prasowej w poniedziałek po południu.

Kopalnia Zofiówka: do przeszukania zostało 275 m chodnika
Źródło zdjęć: © PAP | Anrzej Grygiel
Arkadiusz JastrzębskiVioletta Baran

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Akcja ratownicza w kopalni Zofiówka wciąż trwa, jednak ekstremalne warunki pod ziemią tego nie ułatwiają. Ratownicy cały czas starają się dotrzeć do trzech górników, którzy zostali uwięzieni po wstrząsie. Tymczasem prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon zdecydował się powołać specjalną komisję, która wyjaśni przyczyny wypadku. 


Prezes JSW: zawężamy miejsca, w których mogą znajdować się górnicy


Prezes JSW: W poniedziałek w kopalni pracowały łącznie 42 zastępy ratownicze; obecnie w akcji jest 21 zastępów. 

Prezes JSW poinformował, że nie było nowych wstrząsów wtórnych w kopalni. Ratownicy są w dobrej kondycji, ale poszczególne zmiany mogą pracować tylko dwie godziny. Kolejna konferencja prasowa zaplanowana jest na wtorkowy poranek, ok. godz. 9. 

- Pracujemy w najtrudniejszych, ekstremalnych warunkach. Postępy prac są coraz wolniejsze - powiedział prezes JSW Daniel Ozon.

Ratownicy postępują w tempie kilku metrów na godzinę.

Prezes WUG: powołałem komisję do zbadania sobotniego wstrząsu w kopalni. Jest ona elementem badań przyczyn i okoliczności wypadku zbiorowego. Jej zadaniem nie będzie określenie ewentualnych zaniedbań czy ewentualnych odpowiedzialnych. To zadanie dla komisji technicznej.  Komisja WUG ma opowiedzieć na pytanie, czy w tym rejonie można prowadzić  eksploatację, w jakich warunkach, a jak nie to jak rejon zabezpieczyć.

Na miejsce dociera kamera wziernikowa, która pozwoli zobaczyć 15 m chodnika. 

Daniel Ozon


Prezes JSW: wciąż nie ma sygnału z nadajników lamp górniczych.

Ratownikom udało się położyć nowe 50 m lutniociągu. Częściowo ratownicy mogą iść chodnikiem bez aparatów. - Zawężamy miejsca, w których potencjalnie mogą znajdować się górnicy - wyjaśnił Daniel Ozon.