PolitykaKopacz czeka na opinie MS do sprawozdania prokuratora generalnego

Kopacz czeka na opinie MS do sprawozdania prokuratora generalnego

Premier Ewa Kopacz powiedziała, że czeka na opinię ministra sprawiedliwości Borysa Budki do sprawozdania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z jego działalności w 2014 roku. W środę szefowa rządu poinformowała, że nie podpisze sprawozdania Seremeta za ubiegły rok, co umożliwiałoby jego odwołanie z funkcji. Ma to związek z publikacją w internecie akt ze śledztwa ws. tzw. afery podsłuchowej.

Kopacz czeka na opinie MS do sprawozdania prokuratora generalnego
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | STEPHANIE LECOCQ

12.06.2015 | aktual.: 12.06.2015 14:02

- Poczekajmy aż minister sprawiedliwości złoży mi swoją opinię - powiedziała Kopacz. Jak poinformowała, ma już sprawozdanie z działalności prokuratora generalnego w ub.r. i zostało ono odesłane do zaopiniowania przez ministra sprawiedliwości. - Będę miała opinię ministra sprawiedliwości, odpowiem, co dalej - dodała.

Rzeczniczka ministra sprawiedliwości Patrycja Loose poinformowała natomiast, że stanowisko szefa resortu sprawiedliwości do sprawozdania Seremeta zostanie przekazane premier w przyszłym tygodniu.

Minister Budka jest w trakcie opracowywania stanowiska. - Czeka na nie pani premier i pozna je jako pierwsza. Będzie gotowe w ciągu najbliższych dni - dodał.

Prokuratora generalnego odwołuje sejm większością dwóch trzecich głosów

Prawo przewiduje możliwość niepodpisania przez premiera sprawozdania prokuratora generalnego (nie ma to konsekwencji innych jak symboliczne - w 2013 r. zrobił tak premier Donald Tusk, odmawiając podpisania sprawozdania Seremeta za 2012 r.), lub też niepodpisania sprawozdania w połączeniu ze skierowaniem do Sejmu wniosku o odwołanie prokuratora generalnego przed upływem jego kadencji (kadencja Seremeta mija z końcem marca 2016 r. - przyp. red.).

Ustawa o prokuraturze wskazuje, że wniosek o skrócenie kadencji prokuratora generalnego musi być zaopiniowany przez Krajową Radę Prokuratury (treść opinii nie jest wiążąca dla parlamentu), zaś samego odwołania dokonuje sejm większością dwóch trzecich głosów.

We wtorek w internecie opublikowano zdjęcia akty śledztwa ws tzw afery podsłuchowej. Chodzi o podsłuchiwanie od lipca 2013 r. w dwóch restauracjach kilkudziesięciu osób z kręgu polityki - w tym ministrów i polityków PO - biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. We wtorek wieczorem zatrzymany został Zbigniew S., któremu został postawiony zarzut ujawnienia tych materiałów bez zgody prowadzącego śledztwo.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)