Kontrowersyjny nowy rzecznik
Sędzia Włodzimierz Olszewski, były
przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa i członek Kolegium
Instytutu Pamięci Narodowej, będzie nowym Rzecznikiem Interesu
Publicznego. Na stanowisku tym zastąpi Bogusława Nizieńskiego,
którego kadencja dobiega końca - informuje "Nasz Dziennik".
Nowy rzecznik swoją kadencję rozpocznie 1 stycznia przyszłego roku, jednak już teraz I prezes Sądu Najwyższego prof. Lech Gardocki wręczył powołanie Olszewskiemu. Wybór rzecznika należy do jego kompetencji, jest to autonomiczna decyzja, która nie podlega zaskarżeniu ani konsultacjom - podaje dziennik.
Włodzimierz Olszewski jako szef Krajowej Rady Sądownictwa sprzeciwiał się powołaniu Sądu Lustracyjnego. To dlatego w sejmowym głosowaniu kandydatur na członków Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej nie zyskał poparcia wielu posłów AWS. Wybrano go głosami SLD, PSL i UW. W 1992 r. jego decyzja wstrząsnęła Krakowem. W czerwcu 1992 r. Olszewski jako przewodniczący składu sędziowskiego sądu apelacyjnego odmówił stwierdzenia nieważności wyroku na Jana Peciaka, argumentując, że słusznie odsiedział on w więzieniu 15 lat. Został skazany za to, że "w okresie od listopada 1945 r. do listopada 1946 r. na terenie powiatów nowosądeckiego, limanowskiego i brzeskiego brał udział w działalności grupy pod nazwą Wojsko Polskie, zmierzającej do obalenia przemocą ustroju ówczesnego Państwa Polskiego" - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Zbigniew Ziobro, poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości, uważa, iż funkcję rzecznika powinien pełnić człowiek znany ze zdecydowanej woli przeprowadzenia lustracji, gwarantujący bezstronność, obiektywizm i determinację w dążeniu do oczyszczenia kraju. Taką osobą jest, zdaniem posła, Bogusław Nizieński - podaje dziennik. Nie chciałbym przesądzać sprawy, jednak znając działalność pana Olszewskiego jako przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, gdzie nie potrafił wznieść się nad partykularne interesy środowiska sędziowskiego, to można mieć poważne obawy, czy jest on w stanie podołać zadaniom stawianym RIP - mówi Ziobro. (PAP)