Trwa ładowanie...

Ada Karczmarczyk z gitarą jak samolot. "Lecimy ze Smoleńska z powrotem"

Zdziwienie, niesmak, ale też nieliczne głosy wsparcia - takie komentarze internautów wzbudził najnowszy klip artystki o pseudonimie ADU "Lecimy ze Smoleńska z powrotem". - Czy to prowokacja lub pastisz? To zagadka co do działalności Ady Karczmarczyk od co najmniej pięciu lat - mówi WP dr Mikołaj Iwański, prorektor Akademii Sztuki w Szczecinie.

Kontrowersyjny klip z samolotem. "Lecimy ze Smoleńska z powrotem"Kontrowersyjny klip z samolotem. "Lecimy ze Smoleńska z powrotem"Źródło: YT/WP
d2mmms1
d2mmms1

Piosenka "Lecimy ze Smoleńska z powrotem" w wykonaniu ADU rozgrzewa emocje w internecie, a większość komentujących jest zniesmaczona, zdziwiona lub oburzona. Głosów pozytywnych nie ma wiele, za to nie brakuje takich, które ostrzegają (w mniej lub bardziej żartobliwy sposób) przed obejrzeniem klipu.

"Lecimy z pamięcią, z rozżarzoną piersią przeciwko przemocy" - śpiewa do rytmu disco artystka ADU. Jednak uwagę widzów skupia przede wszystkim gitara w kształcie samolotu i pas instrumentu, na którym napisy znamy raczej ze wstęgi na wieńcu pogrzebowym.

"Lecimy ze Smoleńska z powrotem, a miłość jest pilotem" - brzmi refren piosenki, która w Polsce przez użyte w teledysku symbole musi kojarzyć się z katastrofą sprzed 11 lat.

Zobacz też: Obawy o zajęcia WDŻ. Jest głos z ministerstwa ws. słów Czarnka

ADU śpiewa też o "opatrzności", która "wyznacza kurs". "Na przekór trendom i prądom, na przekór przesądom, wojnom..." - stwierdza piosenkarka, czyli - jak sama wyjaśnia w mediach społecznościowych - używająca tego pseudonimu Ada Karczmarczyk. Opisuje się też jako "estradowa super gwiazda" i "artystka multimedialna".

Wśród komentarzy internautów na temat kontrowersyjnego klipu znalazły się też takie, które wskazują na możliwość nagrania utworu "Lecimy ze Smoleńska z powrotem" dzięki wsparciu środków państwowych. Miała napisać o tym na Facebooku sama ADU, ale teraz tego wpisu nie widać na jej profilu.

d2mmms1

Pytania na ten temat przesłaliśmy pracownikom biura prasowego resortu kultury. "Ada Karczmarczyk, ps. ADU, nie otrzymała dotacji na nagranie wskazanego utworu. Nie otrzymała też wsparcia w ramach programów związanych z pandemią" - wyjaśniło nam Centrum Informacyjne Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

O kontakt poprosiliśmy też artystkę. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy od niej odpowiedzi.

Ada Karczmarczyk. Czy to prowokacja?

Czy utwór jest pastiszem i świadomą prowokacją? Pytamy o to dra Mikołaja Iwańskiego, prorektora Akademii Sztuki w Szczecinie. - Całą wartością artystki jest to, że jest to do końca niewyjaśnione. Jest to zagadką od co najmniej pięciu lat. Ostatnimi czasy jestem coraz mniej przekonany, że są to prowokacje - powiedział Wirtualnej Polsce Iwański.

- Mam wrażenie, że konwencja stosowana przez absolwentkę ASP w Poznaniu, już się wyczerpała - dodaje.

d2mmms1

Ada Karczmarczyk z gitarą jak samolot. "Lecimy ze Smoleńska z powrotem"

Warto zaznaczyć, że od czwartku wieczorem (kiedy klip zaczął zyskiwać popularność w serwisie YouTube) do piątkowego przedpołudnia klip obejrzało 100 tys. osób. W piątek rano w ciągu dwóch godzin było to ok. 30 tys. nowych widzów.

"Jestem Dodą polskiej sztuki najnowszej, królową nowego popu… czyli jednym słowem: macie przes....!" - tak na swoim blogu przedstawiała się Ada Karczmarczyk kilka lat temu. W wywiadzie dla culture.pl w 2015 roku zapowiadała, że "gdy już będzie rozpoznawana nie tyle dla kręgów artystowskich, co dla szerokiego odbiorcy, a wszyscy uświadomią sobie, że jest królową, to odwrotu nie będzie".

ADU - Lecimy ze Smoleńska z powrotem

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2mmms1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2mmms1
Więcej tematów