Kontrowersyjny biznesmen spędzi 7 dni w izolatce
Zbigniew Stonoga trafił na tydzień do więziennej izolatki. Biznesmen przez cały kwiecień wysyłał obelżywe listy do sędziego prowadzącego jego proces i oskarżającej go prokurator. Stonoga od prawie roku przebywa w areszcie.
Sąd zacytował kilka fragmentów z "oświadczeń" Stonogi, które wpłynęły przed Wielkanocą. Zawierają one liczne wulgaryzmy, w jednych z nich biznesmen napisał "z okazji świąt, życzę wam k...a śmierci".
- Liczba wulgaryzmów jest tak duża, że dla takich pism została założona osobna teczka. Nie będą one też rozpoznawane - mówił podczas rozprawy sędzia Wojciech Kolanko. Z tego powodu podjęto decyzję o skierowanie oskarżonego do więziennej izolatki.
Zbigniew Stonoga nie pojawił się także na środowej rozprawie. W zakładzie karnym miał zachowywać się agresywnie oraz odmówić przyjazdu do krakowskiego sądu.
Na pierwszej rozprawie oskarżóny zgodził się na upublicznienie jego danych oraz wizerunku.
Zobacz także: Władysław Teofil Bartoszewski nawiązuje do słów jego ojca: mamy obecnie całą armię „dyplomatołków”
Stan zdrowia
Od początku śledztwa biznesmen powołuje się na swoje problemy zdrowotne, przede wszystkim te związane z sercem. Dodatkowo pod koniec marca informował, że przeszedł udar. Odmówił leczenia, które miało uratować mu życie. Jak twierdził Stonoga, sąd mimo to nakazał przeprowadzenie niezbędnych zabiegów.
W związku z tymi doniesieniami, wymiar sprawiedliwości poprosił Centrum Ekspertyz Medycznych w Krakowie o sporządzenie opinii. Dokument jednak na razie nie powstanie. Sędzia prowadzący sprawę poinformował, że niektórzy lekarze nie chcieli zbadać oskarżonego, a Centrum nie ma możliwości przymuszenia ich do takich czynności.
W połowie marca biznesmen stanął przed sądem w Krakowie. Wraz z żoną, synem oraz byłymi współpracownikami jest oskarżony o wyrządzenie strat w spółce motoryzacyjnej Viamot na 42 mln złotych. Oskarżeni nie przyznają się do winy.
Kim jest kontrowersyjny biznesmen?
Zbigniew Stonoga dał się szerzej poznać w 2015 r., gdy ujawnił w internecie akta śledztwa tzw. afery podsłuchowej. Chodziło o nagrania ważnych polityków PO w warszawskich restauracjach.
Sam przedsiębiorca jest znany od kilku lat przez swoją na aktywność w mediach społecznościowych. Na swoim profilu ujawniał przypadki naruszenia prawa przez funkcjonariuszy publicznych i duchownych. Wcześniej był związany z Andrzejem Lepperem i "Samoobroną"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: lovekraków