Kontrowersyjne szkolenie sędziów i prokuratorów
Ministerstwo Sprawiedliwości wykupiło
szkolenia dla 3,5 tysiąca sędziów i prokuratorów na uczelni
powiązanej z sędzią Dariuszem Czajką, przeciwko któremu toczy się
postępowanie dyscyplinarne - pisze "Gazeta Wyborcza".
20.04.2004 | aktual.: 20.04.2004 06:13
Powiedział o tym sam Czajka podczas rozprawy dyscyplinarnej przeciwko niemu w stołecznym sądzie apelacyjnym. Chodzi o Europejską Szkołę Prawa i Administracji w Warszawie, którą Czajka zakładał, a obecnie jest jej honorowym kanclerzem. Fakt ten podał jako jeden z argumentów na obronę przed zarzutami rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych Pawła Misiaka - podaje gazeta.
Przypomnijmy, że sprawę o ukaranie sędziego za kontrowersyjne decyzje, jakie podejmował, będąc przewodniczącym stołecznego sądu upadłościowego wszczęto m.in. na wniosek ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka. Czajce przypisuje się pogrzebanie wielu firm i dużych przedsiębiorstw państwowych - podaje dziennik.
O sędzi Dariuszu Czajce zrobiło się głośno, gdy ogłosił upadłość spółki CLiF. Wyszło wtedy na jaw, że EWSPiA kupiła na korzystnych warunkach żaglowiec od Kredyt Banku, głównego wnioskodawcy upadłości CLiF-a. Kontrowersje pojawiły się też przy innych upadłościach, m.in. zakładów Kasprzaka (na jego terenach Kredyt Bank postawił swoją siedzibę), firmy Eko-Mysiadło czy fabryki Leda. Syndyk Ledy sprzedał budynki spółce wydawniczej Centrum Informacji Prawno-Finansowej, również powiązanej z Czajką. A na miejscu fabryki powstała EWSPiA - pisze gazeta.
Rzecznikowi dyscyplinarnemu udało się postawić Czajce tylko pięć zarzutów. Chodzi m.in. o uchybienia przy upadłości CliF-a oraz, że do jego likwidacji wyznaczył osoby, które współpracowały ze spółkami zależnymi od Kredyt Banku. Czajka miał też dzielić funkcję sędziowską z faktycznym zarządzaniem wydawnictwem prawniczym. Sędzia nie przyznaje się do większości zarzutów. Grozi mu nawet usunięcie z zawodu. Wyrok być może zapadnie w maju - podaje "Gazeta Wyborcza". (PAP)