Kontrowersyjna teza Palikota. Były polityk "żegna Putina"
Janusz Palikot w czasach, w których był politykiem, znany był z kontrowersji. Były poseł dalej udziela się w mediach społecznościowych, gdzie właśnie wygłosił tezę o "końcu Putina".
Janusz Palikot zamieścił na Twitterze kontrowersyjny wpis: "Nadchodzi koniec Putina. Otwieracie szampana!". Były polityk zabrał tym samym głos w debacie na temat kryzysu na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Sytuacja jest w dalszym ciągu bardzo napięta. Wczoraj doszło do rozmów między Władimirem Putinem a Joe Bidenem. Nie wniosły one jednak nic nowego.
Pod postem o "końcu" rosyjskiego prezydenta rozgorzała gorąca dyskusja. Użytkownicy serwisu piszą o "wizjonerstwie" z jednej strony, natomiast inni komentują, żeby jeszcze wstrzymać się ze świętowaniem.
"Putin nie chce najeżdżać na Ukrainę, bo wie, że straci wszystko"
Były polityk długo zwlekał z rozwinięciem swojej tezy. "Putin nie chce najeżdżać na Ukrainę, bo wie, że straci wszystko. Atak nawet na Kijów, ale z daleka jest możliwy, aby wymusić ustępstwa, ale bez okupacji. Chodzi mi jednak o poddanie polityczne Ukrainy" - napisał Palikot. "Zachód za wszelką cenę chce uniknąć konfliktu. Dlatego zmusza prezydenta Ukrainy do ustępstwa, a ten nie może na to pójść, bo straci poparcie społeczeństwa! Uruchomi wzrost nacjonalizmu i ostatecznie zerwanie z Zachodem" - dodał.
Zobacz też: Wojna wisi na włosku. "Putin musi coś wygrać"
Rosjanie zgromadzili przy ukraińskiej granicy ponad 100 tys. żołnierzy. Trwają manewry wojskowe na Białorusi oraz na Morzu Czarnym. Ministerstwo spraw zagranicznych odradza podróże na Ukrainę. "Ze względu na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa spowodowaną eskalacją militarną i polityczną ze strony Federacji Rosyjskiej MSZ odradza podróże na Ukrainę, które nie są konieczne" - podało MSZ na swojej stronie.