Kontrowersyjna rocznica wyzwolenia
W atmosferze polemik we Włoszech trwają obchody 58. rocznicy wyzwolenia spod okupacji niemieckiej. Rządząca krajem prawica chce, by to święto było okazją do uczczenia pamięci poległych po obu stronach - antyfaszystów i faszystów.
Przedstawiciele prawicy obarczają lewicowych partyzantów odpowiedzialnością za represje, jakich ofiarą padła w ostatniej fazie wojny ludność cywilna północnych Włoch. Domagają się także uczczenia pamięci tych, którzy walczyli do końca u boku nazistów twierdząc, że "śmierć nie ma koloru politycznego". Premier Silvio Berlusconi powiedział kilka dni temu, że lewica zasłania się ruchem oporu.
Dla opozycji, wypowiedzi te są nie do przyjęcia. Ma ona wyraźne poparcie prezydenta republiki Carlo Azeglio Ciampiego. Po raz pierwszy zorganizował on obchody rocznicy w swej rezydencji w Kwirynale, by powtórzyć, że obecna demokracja jest zasługą tych, którzy walczyli z faszyzmem. Szef rządu demonstracyjnie nie wziął udziału w tej ceremonii i wybrał odpoczynek w swej willi na Sardynii.