Kontrowersyjna reklama kpi z Pałacu w Wilanowie
Czy Pałac w Wilanowie zostanie obłożony
różowym sidingiem? Nie, nie różowym. Kolor będą mogli wybrać
warszawiacy. Tak głosi kontrowersyjny billboard ustawiony
niedaleko muzeum - pisze "Życie Warszawy".
Można na nim przeczytać, że prowadzona od wielu lat renowacja zabytku nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Dlatego wykonawca, fikcyjna firma TZG Projekt, postanowiła obłożyć pałac sidingiem (plastikowe panele, bardzo popularne w USA). Na ogłoszeniu widać flagę UE, która sugeruje, że remont jest finansowany z funduszy UE. Są też szczegółowe dane na temat kosztów i czasu potrzebnego na inwestycję.
W pałacowym muzeum zawrzało. To jakiś absurd. Nikt nas nie pytał o zdanie. Sprawa znajdzie finał w sądzie, gdy tylko ustalimy, kto odpowiada za postawienie billboardu - mówi dyrektor placówki Muzeum-Pałac w Wilanowie Paweł Jaskanis. Plakat zachęca do konsultacji społecznych na temat koloru plastikowej elewacji, kpiąc tym samym z całego zespołu ekspertów, od lat pieczołowicie odrestaurowującego barokowy gmach - dodaje.
W firmie Royal Europa (na plakacie jest pośrednie odniesienie do tej firmy) nikt o billboardzie nie słyszał. Po krótkim śledztwie okazało się, że tablica nie jest reklamą, a początkiem kampanii społecznej fundacji Zielone Światło. Autorzy akcji twierdzą, że chcą rozpocząć debatę na temat "wrażliwości na otaczającą miejską przestrzeń".
Chcieliśmy wywołać falę oburzenia - mówi wprost Wojciech Cegielski z fundacji Zielone Światło. To nie jest niczyja reklama ani tym bardziej promocja plastikowych elewacji. Chcemy zachęcić warszawiaków do dyskusji o traktowaniu przestrzeni publicznej. Więcej nie mogę powiedzieć przed finałem akcji, która jest zaplanowana na październik - dodaje.
To tłumaczenie nie przekonuje władz muzeum - podkreśla "ŻW".