PolskaKontrowersje wokół projektu zmian w ustawie antyaborcyjnej

Kontrowersje wokół projektu zmian w ustawie antyaborcyjnej

Sejm na najbliższym posiedzeniu nie zajmie
się projektem nowelizacji ustawy antyaborcyjnej przygotowanym
przez SLD. Marszałek Józef Oleksy zapowiedział, że
projekt trafi pod obrady po uzyskaniu opinii ekspertów o jego
zgodności z konstytucją. Przeciwny zmianie ustawy jest m.in.
Kościół i klub PiS. Niechętny jest im także prezydent.

Przygotowany przez SLD projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie trafił do Sejmu w marcu. Przewiduje on możliwość przerywania ciąży, bez ograniczeń, do dwunastego tygodnia. Po 12. tygodniu ciąży można byłoby ją przerwać, gdyby zagrażała zdrowiu lub życiu kobiety, z powodu nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub w razie gdyby ciąża była wynikiem gwałtu.

Ponadto projekt zakłada, że kobieta może liczyć na trzykrotne dofinansowanie z budżetu do zapłodnienia in vitro, przewiduje też edukację seksualną już od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Projekt miał zagwarantować także dostęp do nowoczesnych, refundowanych środków antykoncepcyjnych oraz zapewnić kobietom ciężarnym swobodny dostęp do badań prenatalnych.

Uważam, że ten trudny kompromis, który uzyskaliśmy w ustawie antyaborcyjnej kilka lat temu, jest kompromisem, który służy normalności w Polsce, choć niewątpliwie nie rozwiązuje wszystkich problemów - powiedział podczas konferencji prasowej prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Uczestniczący w niej również premier Marek Belka zapowiedział, że rząd nie zamierza uczestniczyć w dyskusji nad zmianami tej ustawy. Udział w tych dyskusjach utrudniłby realizację podstawowego programu rządu - zaznaczył.

Przeciwko projektowi opowiedziała się Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski. W oświadczeniu z całą mocą sprzeciwia się rozwiązaniom zawartym w projekcie ustawy, która wprowadza - jej zdaniem - "całkowitą swobodę zabijania dzieci poczętych".

Zdaniem Rady, projekt ustawy narusza konstytucyjne zasady ochrony ludzkiego życia i zdrowia, prawo do równego traktowania wszystkich obywateli, poszanowania macierzyństwa i rodzicielstwa oraz prawa rodziców. "Wprowadzenie takiej ustawy byłoby zbrodnią przeciw narodowi, zwłaszcza wobec ujemnego przyrostu naturalnego" - uważają biskupi.

Także klub PiS jest przeciwny projektowi. Mamy do czynienia z projektem naruszającym podstawowe prawo osoby ludzkiej. Projektem antykonstytucyjnym - ocenił wicemarszałek Sejmu Kazimierz Michał Ujazdowski.

Jak dodał, jego klub będzie dążył, by projekt trafił sejmowej komisji ustawodawczej, która większością 3/5 głosów może uznać go za niedopuszczalny z uwagi na niekonstytucyjność.

Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch powiedział, że będzie postulował, aby klub Sojuszu jeszcze raz przejrzał projekt i ewentualnie zgłosił do niego autopoprawkę, ale całego projektu SLD nie wycofa.

Szef Sojuszu Krzysztof Janik zaznaczył, że nie zna ekspertyz, które mówiłyby o niezgodności projektu z konstytucją. Według niego, główne założenia projektu są przejęte z ustawy, która obowiązuje np. we Włoszech i w Niemczech. Jeśli ktoś chce powiedzieć, że rozwiązania włoskie są haniebne i w opozycji do postawy Kościoła, to kłamie - ocenił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)