Kontrowersje wokół działań policji. "Wysłanie elitarnej jednostki może dziwić"
Kontrowersje po działaniach policji podczas środowego protestu Strajku Kobiet w Warszawie nie milkną. - Chcę przypomnieć policjantom, że nas wszystkich obowiązuje prawo - mówi Danuta Przywara, prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Protest przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji zgromadził w środę na ulicach Warszawy kilka tysięcy osób. Policja otoczyła zebranych kordonem, a później doszło do starć, m.in. z nieumundurowanymi funkcjonariuszami z pałkami teleskopowymi i gazem. Początkowo protestujący myśleli, że atakującymi są bojówki narodowców czy neofaszystów.
- Celem nadrzędnym policji jest prowadzenie działań zmierzające do deeskalacji wydarzeń, łagodzenie konfliktu. W tym kontekście może dziwić wysłanie elitarnej, najlepszej jednostki kontrterrorystycznej - powiedział dr Rafał Batkowski - inspektor policji w stanie spoczynku, który razem z Danutą Przywarą, prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, był gościem piątkowych "Faktów po Faktach" TVN24.
Nie wykluczył, że być może stołeczna komenda miała problemy kadrowe, ale jego zdaniem działanie w tłumie to jedno z najtrudniejszych zadań funkcjonariuszy. - Tam powinni znaleźć się przeszkoleni policjanci przygotowani do działania w tłumie i emocjach - mówił były szef mazowieckiej i wielkopolskiej policji.
Zobacz też: Antyterroryści z BOA działali nielegalnie? Ekspert nie ma złudzeń
- Policja nie jest siłą polityczną i nie jest policją polityków. Powinna stać na straży praw podstawowych. Policja ma zapewnić demonstrującym, po jakiej by nie stali stronie, bezpieczeństwo, ma chronić - stwierdził insp. Batkowski, zaznaczając, że dopiero w sytuacjach ekstremalnych można używać siły.
Zdaniem oficera użycie środka przymusu bez wyjaśnienia, że jest się policjantem, wydaje się być nadużyciem. - Przy użyciu gazu oprócz podstawy prawnej muszą być podstawy faktyczne - zauważył gość TVN24.
Kontrowersje po działaniach policji. "Wszystkich obowiązuje prawo"
Rafał Batkowski zauważył, że zrozumiałym jest wykorzystanie policji przeciwko agresywnym manifestantom, ale nie wobec pokojowego protestu. - Życzę policjantom, by byli skuteczni adekwatnie do zagrożenia - mówił inspektor policji w stanie spoczynku.
Z kolei Danuta Przywara, prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, zauważyła, że znane z filmów w mediach społecznościowych wynoszenie siłą uczestniczki zgromadzenia, która nie chciała się wylegitymować, odbyło się z naruszeniem prawa.
- Chcę przypomnieć policjantom, że nas wszystkich obowiązuje prawo. Władza może tylko tyle, na pozwala jej prawo. Jeśli policja jest atakowana, to może użyć siły, ale w przypadku pokojowej manifestacji takie działanie jest przeciwskuteczne. Eskaluje to wtedy napięcie - komentowała szefowa fundacji.
Szkolenie strzeleckie narodowców. "Idziemy w kierunku eskalacji"
Danuta Przywara odniosła się również do doniesień o szkoleniu strzeleckim, które przechodziła straż narodowców przed marszem 11 listopada.
- Zaczęłam się bać, że idziemy w kierunku eskalacji, wojny domowej, skoro szkolone są bojówki - powiedziała.
Dr Batkowski zauważył, że dodawanie elementu strzeleckiego może dawać poczucie stania ponad innymi i pozwolenia na stosowanie takiej metody. Tymczasem w Polsce mamy wiele sztuk prywatnej broni.
- Połączmy teraz te kwestie. Zachęcam tych, którzy mają obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa w Polsce, aby reagowali - zaapelował Rafał Batkowski.
Źródło: TVN24