PolskaKontrola w sprawie działki w Muntowie w gminie Mrągowo

Kontrola w sprawie działki w Muntowie w gminie Mrągowo

Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas (PO) zarządził natychmiastową kontrolę w departamencie infrastruktury i geodezji urzędu marszałkowskiego, po tym jak wykryto fałszerstwo dokumentów dotyczących działki w Muntowie w gminie Mrągowo - poinformował dyrektor urzędu marszałkowskiego Janusz Smoliński.

Chodzi o kserokopie wniosku dotyczącego odrolnienia ziemi o powierzchni 39,75 ha wraz z opinią rzekomo sporządzoną w departamencie infrastruktury i geodezji, którą przysłało do urzędu marszałkowskiego ministerstwo rolnictwa. Według urzędników z urzędu marszałkowskiego, taka opinia nigdy nie powstała w tym urzędzie.

Do czasu wyjaśnienia sprawy marszałek zawiesił w obowiązkach dyrektora departamentu Andrzeja Bobera. Jego obowiązki przejął zastępca Zdzisław Gąsiorowski.

Kontrola ma wyjaśnić dlaczego dyrektor Bober nie powiadomił przełożonych o tym, że otrzymał podejrzane dokumenty - powiedział Smoliński.

Wyjaśnił, że ministerstwo przysłało do warmińsko-mazurskiego urzędu marszałkowskiego dokumenty około 20 czerwca, a dopiero we wtorek (10 lipca) odkryto, że dokumenty są sfałszowane. Ministerstwo rolnictwa przysłało dokumenty do urzędu marszałkowskiego, ponieważ były one niekompletne.

Smoliński dodał, że we wtorek dyrektor Bober złożył w komendzie miejskiej policji w Olsztynie doniesienie o podejrzeniu fałszerstwa dokumentów.

Według Smolińskiego o tym, że dokumenty są sfałszowane świadczy fakt, iż osoba, której podpis widnieje na kserokopii, zaprzecza jakoby takie dokumenty podpisywała. W segregatorze akt pod sygnaturą dokumentacji tej sprawy, widnieją zupełnie inne dokumenty.

Wyjaśnił także, że w 2007 roku do Urzędu Marszałkowskiego nie wpłynęło żadne pismo, dotyczące gruntów w Mrągowie, a data wydania opinii jest o 16 dni wcześniejsza, niż data widniejąca na wniosku. Tymczasem departament urzędu marszałkowskiego przesyła takie wnioski do Ministerstwa Rolnictwa niezwłocznie po wydaniu opinii.

Sprawa ma związek z działaniami CBA. Jak napisał środowy "Dziennik", CBA podstawiło zatrzymanym w piątek współpracownikom Andrzeja Leppera swoich ludzi. Przez wiele tygodni udawali oni biznesmenów, którym zależało na odrolnieniu atrakcyjnej działki koło Mrągowa. Dla uwiarygodnienia operacji fałszowali pieczątki i podpisy urzędników. Tak zdobywano dowody na korupcję w Ministerstwie Rolnictwa - pisze gazeta.

Jak podał "Dziennik", chodziło o to, by złapać dwóch łapówkarzy, a przy okazji udowodnić korupcję wicepremierowi Andrzejowi Lepperowi. Operacji nie udało się doprowadzić do końca. Lider Samoobrony nie został złapany za rękę. Dlaczego? Wójt gminy Mrągowo przez przypadek odkrył, że ktoś sfałszował jego pieczątkę - podał dziennik.

Na czele zarządu województwa warmińsko-mazurskiego stoi marszałek Jacek Protas (PO). W 30-osobowym sejmiku warmińsko-mazurskim rządzi koalicja PO i PSL. W opozycji pozostaje Samoobrona, PiS i Lewica i Demokraci.

Źródło artykułu:PAP
korupcjamrągowolepper
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)