Konsternacja na pielgrzymce. Skazany prowadził katechezy
W sierpniu 2022 roku w Chorwacji zginęło 12 osób, które pielgrzymowały z Polski do Medjugorie. Wyjazd przeprowadzany był bez zezwolenia, a jego organizator został skazany. Jak się okazuje, Jarosław M. znowu działa w branży pielgrzymkowej.
Jak ustalił dziennikarz radia RMF FM, skazany na rok więzienia w zawieszeniu i mający trzyletni sądowy zakaz organizowania wyjazdów turystycznych Jarosław M. znowu działa w branży związanej z organizacją pielgrzymek.
Formalnie nazwisko właściciela firmy "U Brata Józefa" nie pada. "Organizatorem wyjazdów jest biuro podróży 'Głos Matki' z Chełma. Członkiem zarządu firmy jest żona skazanego" - informuje stacja.
Skazany w autokarze
Konsternację uczestników pielgrzymki do Medjugorie, która odbyła się w minioną majówkę, wywołała obecność Jarosława M. wśród pielgrzymów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z relacji podróżujących wynika, że skazany był w rzeczywistości szefem wyjazdu. "Sprawiał wrażenie, jakby odpowiadał za wszelkie kwestie formalne, dotyczące przejazdu, zakwaterowania czy posiłków. Dodatkowo wygłaszał w trakcie pielgrzymki katechezy i prowadził różnego rodzaju praktyki religijne" - relacjonuje RMF FM.
Jarosław M. zaprzecza
- Nie łamię sądowego zakazu i nie organizowałem tego wyjazdu do Medjugorie - przekonywał w rozmowie z RMF FM Jarosław M. Mężczyzna całkowicie zaprzecza relacjom uczestników pielgrzymki.
Jarosław M. dodał, że na wyjeździe był tylko prelegentem, zaproszonym przez organizatora - biuro podróży "Głos Matki".
Biuro podróży "Głos Matki" powstało w Chełmie kilkanaście dni po wydaniu zakazu prowadzenia działalności przez firmę, która była organizatorem tragicznej pielgrzymki do Medjugorie w 2022 roku. Właściciel "U Brata Józefa" nie ukrywa, że w zarządzie nowej firmy zasiada jego żona.
Przed wyjazdami organizowany przez "Głos Matki" ostrzega też lubelska kuria. Powodem wydanego komunikatu są jednak głównie podejrzane praktyki religijne, prowadzone przez skazanego mężczyznę. - To były praktyki, na które ten człowiek na pewno nie miał zezwolenia, typu błogosławienie, nakładanie rąk. Wygląda to, powiedziałbym, w sposób sekciarski - wyjaśnia rzecznik archidiecezji ks. Adam Jaszcz.
Tragiczny wypadek w Chorwacji
Wypadek miał miejsce w sobotę 6 sierpnia 2022 roku nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji, Zagrzebia. Autobus, którym podróżowali pielgrzymi, zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie. W wyniku tego tragicznego zdarzenia zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne. Wszystkie ofiary były obywatelami Polski, którzy pojechali na pielgrzymkę do Medjugorie.
Źródło: RMF FM, WP Wiadomości