Konstanty Radziwiłł pod ostrzałem. Internauci kompromitują, Komisja Zdrowia chce odwołać
Protestujący lekarze nie mogą liczyć na zrozumienie ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, a on sam na przymrużenie oka internautów i Platformy Obywatelskiej. Komisja Zdrowia składa wniosek o jego odwołanie, a internauci na Twitterze zarzucają mu kłamstwo.
Były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz nie ustaje w atakowaniu obecnego szefa resortu Konstantego Radzwiłła. Jego zdaniem polityk kłamie, a jego stosunek do protestujących rezydentów pozostawia wiele do życzenia. Swojemu oburzeniu daje wyraz w mediach społecznościowych.
Arłukowicz zamieścił wpis na Twitterze, w którym zarzuca Radziwiłłowi mówienie nieprawdy. Dementuje wypowiedź obecnego ministra zdrowia, który zapewnił, że nigdy nie brał udziału w żadnym proteście lekarskim.
Przypomina, że Radziwiłł należał do porozumienia zielonogórskiego, które brało udział w protestach i pokazuje cytat wypowiedzi obecnego szefa MZ sprzed lat: "nie przyjmowałem pacjentów w żadnym miejscu".
Internauci nie kryją oburzenia. "To było publiczne kłamstwo. A coś takiego naprawdę nie przystoi ministrowi. Radziwiłł do dymisji" - napisała jedna z użytkowniczek Twittera.
Już w październiku dziennikarz WP Kamil Sikora pisał o tym, że Radziwiłł zaprzecza swoim postulatom sprzed lat.
"Radziwiłł do dymisji"
Arłukowicz zamieścił też posta ze zdjęciem wniosku Komisji Zdrowia, której jest przewodniczącym, do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. W dokumencie czytamy, że Komisja "wzywa premiera do podjęcia pilnych działań w celu zabezpieczenia bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów".
To nie wszystko. "Komisja Zdrowia apeluje do premiera o natychmiastową dymisję ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła oraz podjęcie pilnych rozmów z protestującymi lekarzami" - brzmi dalsza część wniosku.
Platforma Obywatelska również zadeklarowała, że złoży w Sejmie wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Konstantego Radziwiłła.
Źródło: Twitter/WP