Konin: żona podpalała mężowi samochody
Konińscy policjanci zatrzymali 56-letnią kobietę, która dokonała sześciu podpaleń majątku swojego męża, w tym dwóch samochodów, naczepy, stodoły i szopy. Swoje postępowanie tłumaczyła... nieporozumieniami rodzinnymi.
29.06.2015 15:28
Do pierwszego z pożarów doszło 2 kwietnia, kiedy to spłonęło mitsubishi należące do mieszkańca Konina. Właściciel auta swoje straty wycenił na 3 tys. zł. Dwa tygodnie później ktoś podpalił inny samochód należący do tego samego mężczyzny – volkswagena. Tym razem jednak spaliła się tylko uszczelka przedniej szyby i lakier na drzwiach. Straty oszacowano na 500 zł. Tydzień później ten sam samochód znów został podpalony – spłonęła komora silnika, co oznaczało straty rzędu 2 tys. zł.
W nocy z 7 na 8 czerwca volkswagen płonął już po raz trzeci.
- Tym razem spaleniu uległo jego wnętrze i opony z tylnej osi. Straty sięgnęły kwoty 500 zł – informuje Marcin Jankowski, oficer prasowy konińskiej policji.
Następnej nocy na terenie wciąż tej samej posesji spłonęła stodoła, a pożar uszkodził także zaparkowaną w pobliżu naczepę. Łączne straty poszkodowany wycenił na 51 tys. zł.
Po raz szósty i ostatni płomienie pojawiły się w tym miejscu w 24 czerwca. Ogień pojawił się przy drewnianej szopie, która częściowo się spaliła, a straty pokrzywdzony oszacował na 500 zł. Tym razem jednak policjantom zajmującym się serią podpaleń udało się ustalić i zatrzymać podpalacza, którym okazała się 56-letnia żona poszkodowanego, która swoje postępowanie tłumaczyła „nieporozumieniami rodzinnymi”.
- Kobieta już usłyszała sześć zarzutów uszkodzenia mienia. Grozi jej za to 5 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny – podsumowuje Marcin Jankowski.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .