Koniec z biletami lotniczymi "za złotówkę"
Reklamy połączeń lotniczych "za złotówkę" nie mają nic wspólnego z prawdą i wprowadzają ludzi w błąd; czas z tym skończyć - uznała Komisja Europejska, proponując nowe zasady publikowania taryf przez przewoźników lotniczych.
Zasada jest prosta - ogłaszane ceny mają zawierać wszystkie podatki, prowizje i opłaty, których koszty ponosi pasażer.
Cena podana w ogłoszeniu ma być ceną, którą klient zapłaci - powiedział odpowiedzialny za transport rzecznik Komisji Europejskiej Stefaan De Rynck.
W ten sposób o wiele łatwiej niż dzisiaj będzie porównać ceny połączeń przed planowaną podróżą. Europejscy przewoźnicy nie będą zaś już mogli kusić pasażerów promocjami "za złotówkę", dodając drobnym drukiem: "cena nie zawiera podatków i opłat lotniskowych", które z punktu widzenia pasażera są integralną częścią ceny biletu.
W ogłoszonym we wtorek pakiecie propozycji legislacyjnych Komisja Europejska zapowiada także walkę z różnicowaniem cen biletów lotniczych w zależności od miejsca sprzedaży albo obywatelstwa pasażera.
Bilet tej samej klasy kupowany w tym samym momencie na ten sam samolot ma kosztować tyle samo, niezależnie od miejsca sprzedaży - do dziś zdarzają się przypadki, że cena jest różna dla pasażerów z różnych krajów, bo przewoźnicy prowadzą inne polityki cenowe na poszczególnych rynkach.
Z punktu widzenia Komisji Europejskiej proponowane zmiany mają umocnić jednolity rynek lotnictwa cywilnego w UE, który w ostatnich dziesięciu latach przeżywa prawdziwy rozkwit: liczba połączeń wzrosła o 60%, otwierają się nowe linie lotnicze i nowe lotniska.
Propozycjami zajmą się teraz eurodeputowani i rządy państw członkowskich; nowe przepisy nie wejdą w życie wcześniej, niż pod koniec przyszłego roku.
Michał Kot