Koniec z bezstronnością Komisji Europejskiej?
Przewodniczący KE Jean-Claude Juncker pogratulował Emmanuelowi Macronowi najlepszego wyniku w I turze wyborów prezydenckich i życzył mu zwycięstwa w II turze głosowania.
25.04.2017 | aktual.: 25.04.2017 07:26
W tym wypadku można mówić o rezygnacji z bezstronności, jaką dotychczas preferowała w tego typu sytuacjach Komisja Europejska. Dotąd bowiem uznawano, iż nie należy się wtrącać w wybory w krajach członkowskich. Skąd ta nagła zmiana frontu?
Prawdopodobnie Jean-Claude Juncker boi się rozpadu Unii Europejskiej. Przeciwniczka Macrona - Marie Le Pen, zapowiadała referendum w sprawie członkostwa Francji w Unii, a ponadto chce przywrócić francuską walutę i opuścić strefę Schengen.
Francuski kandydat zyskał poparcie, bo reprezentuje wartości, o które walczył także Juncker przez prawie 30 lat. W pierwszej turze Macron zdobył 23,75 proc. głosów, a szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen - 21,53 proc. Na trzecim miejscu znalazł się przedstawiciel konserwatywnych Republikanów Francois Fillon, uzyskując 19,91 proc., a na czwartym polityk skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon z 19,64 proc. głosów.