Koniec wojny - spada poparcie dla Busha
65 procent Amerykanów popiera politykę prezydenta USA George'a W. Busha. Od połowy kwietnia, czyli od chwili zakończenia de facto wojny w Iraku, liczba jego zwolenników skurczyła się o 6 procent - napisał w niedzielę tygodnik "Newsweek" na swojej stronie internetowej.
04.05.2003 | aktual.: 04.05.2003 10:00
Najwyższe notowania Bush miał w czasie kampanii wojskowej. Trzy tygodnie temu 74 procent Amerykanów akceptowało sposób, w jaki prezydent radzi sobie z Irakiem.
63 procent ankietowanych wierzy, że USA uda się zaprowadzić demokrację w Iraku. Przeciwnego zdania jest 33 procent.
W USA rośnie niepokój o żołnierzy przebywających w USA. 12 procent respondentów uważa, że wojsko powinno w ciągu tygodnia wrócić do kraju - w połowie kwietnia sądziło tak 6 procent. Jednocześnie liczba zwolenników co najmniej rocznego pobytu w Bagdadzie stopniała o 7 punktów procentowych - do 26 procent.
45 procent Amerykanów uważa, że Bush dobrze sobie radzi z polityką wewnętrzną USA. Najbardziej podoba się sposób, w jaki prezydent zabezpiecza kraj przed możliwością zamachu terrorystycznego - jego metody akceptuje 74 procent ankietowanych. Z kolei najniższe oceny (39 procent) Bush ma za radzenie sobie z opieką zdrowotną.
Według 62 procent respondentów, gospodarka będzie kluczowym zagadnieniem, które rozstrzygnie o wyniku wyborów prezydenckich w 2004 roku. Połowa z nich nie sądzi, aby kandydat Demokratów poradził sobie lepiej w obecnej sytuacji niż Bush.
Sondaż został przeprowadzony przez Stowarzyszenie Badania Opinii Publicznej Princeton. Przepytano 1007 dorosłych Amerykanów pomiędzy 1 i 2 maja. Margines błędu statystycznego wynosi 3 procent. (mag)