Koniec poszukiwań 80‑letniego kapitana Eugeniusza Płóciennika
Po dwudziestu godzinach zakończono poszukiwania kapitana jachtu, który dryfował po morzu w okolicach gdańskiego Sobieszewa.
03.08.2015 | aktual.: 03.08.2015 11:16
80-letni Eugeniusz Płóciennik wypłynął w sobotę przed południem na swoim jachcie "Ichtiander" z Górek Zachodnich w rejs po zatoce. Po kilku godzinach jacht bez sternika zauważyli turyści, którzy zawiadomili służby.
- Warunki były bardzo sprzyjające, bo wiatr nie był duży. Być może zgubiła go rutyna - powiedział Janusz Kotecki z Akademickiego Klubu Morskiego w Gdańsku.
Do akcji zaangażowano statki, łodzie i śmigłowiec marynarki wojennej. Poszukiwania mężczyzny nie przyniosły rezultatów.
Dwa lata temu w podobnych okolicznościach zginął słynny żeglarz z Ustki Edward Zając. 69-latek płynął z żoną i nastoletnią wnuczką z Górek Zachodnich jachtem Holly 2. Uderzony bomem wypadł za burtę 3 mile od Helu.