Koniec plastikowych torebek w sklepach
Czeka nas wielka zmiana w sklepach. Zakupy
będziemy pakować do papierowych lub materiałowych toreb, a nie -
jak dzisiaj - do foliowych. Stolica idzie śladem Łodzi, która
takie prawo właśnie wprowadza - informuje "Życie Warszawy".
- Nawiążemy kontakt z władzami Łodzi, by mieć dobry wzór do naśladowania. W Warszawie też powinniśmy wprowadzić taki zakaz - mówi Maciej Maciejowski, warszawski radny PiS. I dodaje, że poruszy sprawę na posiedzeniu komisji ochrony środowiska Rady Warszawy.
Radny PiS może liczyć na poparcie Platformy Obywatelskiej, która w radzie ma najwięcej mandatów. - Podpisujemy się pod tym obiema rękami - mówi Maciej Wyszyński, wiceszef komisji ochrony środowiska (PO).
Z zakazu nie ucieszą się kupcy, dla których wiązałoby się to z dużymi kosztami. Za pięć tys. tzw. torebek zrywek trzeba zapłacić ok. trzech zł. Jedna papierowa torba porównywalnej wielkości to koszt 0,50-0,80 zł. - Jeśli wprowadzą taki zakaz, to jakoś sobie poradzę. Trzeba będzie namawiać klientów na torby materiałowe, których używa się przez lata - mówi Anna Przybyszewska, współwłaścicielka sklepu spożywczego na Bemowie. Problem toreb może na pierwszy rzut oka nie wygląda poważnie, ale statystyki są porażające - w Warszawie codziennie wydaje się ok. miliona plastikowych reklamówek.
Radni Warszawy mają tylko jedną wątpliwość. - Nie wiem, czy możemy taki zakaz narzucić handlowcom - zastanawia się Wyszyński. Uchwały może bowiem nie zatwierdzić wojewoda. Decyzję podejmie już urzędnik z rządu PO.