Koniec odwiertów na Alasce? Głos z Białego Domu
Wydobycie ropy na terenie rezerwatu przyrody na Alasce budzi olbrzymie kontrowersje. Obrońcy środowiska od wielu lat ostrzegają o zagrożeniach z nim związanych i apelują o wstrzymanie prac w tym rejonie. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce na Alasce dojdzie do zmiany.
02.06.2021 07:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zgodnie z doniesieniami portalu Politico, prezydent USA Joe Biden chce zawiesić dzierżawę obszarów federalnych pod działalność wydobywczą ropy i gazu w Arktycznym Narodowym Rezerwacie Przyrody na Alasce (ANWR).
Tym samym cofnąłby decyzję swojego poprzednika, Donalda Trumpa.
Plany Bidena potwierdził we wtorek wysoki urzędnik administracji Stanów Zjednoczonych.
Zwrot w stronę ekologii
Jak zauważa CNN, nowa administracja USA rewiduje politykę klimatyczną Donalda Trumpa.
Zobacz też: Szymon Hołownia ocenił Przemysława Czarnka. Nie zostawił suchej nitki na ministrze edukacji
"W pierwszym dniu urzędowania Biden anulował rurociąg Keystone XL, a w lutym Stany Zjednoczone oficjalnie przyłączyły się ponownie do przełomowego międzynarodowego porozumienia w sprawie ograniczenia globalnego ocieplenia, znanego jako Porozumienie Paryskie. Trump wycofał z niego Stany Zjednoczone w 2020 roku" - pisze CNN.
Bardzo możliwe, że zawieszenie dzierżawy obszarów federalnych pod działalność wydobywczą ropy i gazu w rezerwacie na Alasce będzie konsekwencją wydanego na początku roku rozporządzenia wykonawczego. Nakazywało ono sekretarzowi spraw wewnętrznych USA wprowadzenie tymczasowego moratorium na obszarach federalnych pod działalność wydobywczą ropy i gazu ziemnego w Arktyce. Miałoby ono zostać utrzymane do momentu przeprowadzenia stosownych badań.
Walka o wpływy
Obserwatorzy komentują, że decyzja Bidena może przyczynić się do odnowienia politycznej walki o ten region. Na Alasce znajdują się bowiem bogate rezerwy ropy naftowej, które przyciągają niemal cały świat biznesu.
Z drugiej strony, terytorium jest uważana za święte przez rdzenną społeczność Gwich'in. Mieszkają tam też niedźwiedzie polarne, karibu, sowy śnieżne i inne dzikie zwierzęta i ptaki migrujące z sześciu kontynentów.