Koniec ataków na Strefę Gazy?
Władze Autonomii Palestyńskiej osiągnęły porozumienie z organizacją Islamskiego Dżihadu w sprawie zaprzestania ostrzału Izraela pociskami moździeżowymi i rakietami odpalanymi ze Strefy Gazy - podały źródła palestyńskie.
O zawarciu tego porozumienia władze Autonomii zawiadomiły przedstawicieli patronującego wysiłkom na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie Kwartetu Madryckiego i zwróciły się do Stanów Zjednoczonych i Egiptu, aby podjęły próbę skłonienia Izraela do zaprzestania ataków lądowych i powietrznych przeciwko Palestyńczykom.
Jeden z przywódców Islamskiego Dżihadu w Strefie Gazy, Chaled al- Batch, potwierdził, że "różne strony" kontaktowały się z jego ruchem, aby zaniechał on dalszego ostrzeliwania Izraela. Jednak izraelskie akty agresji przeciwko palestyńskim terytoriom i przeciwko naszym bojownikom trwają - oświadczył ten przedstawiciel Dżihadu.
Al-Batch powiedział, że jego ruch czuje się obligowany zawieszeniem broni uzgodnionym w marcu w Kairze przez główne palestyńskie organizacje zbrojne, jednak - jak dodał - "porozumienie w sprawie utrzymania spokoju powinno obowiązywać obie strony" konfliktu.
W ubiegły czwartek siedmiu Palestyńczyków zginęło wskutek izraelskiego ataku lotniczego na obóz uchodźców w północnej części Strefy Gazy. Celem ataku był Szadi Muhana, jeden z lokalnych przywódców zbrojnego ramienia Dżihadu odpowiedzialny za liczne ataki moździeżowe i rakietowe na Izrael.
Izraelski minister obrony Szaul Mofaz, zagroził w niedzielę wydaniem prawdziwej wojny Islamskiemu Dżihadowi, która będzie trwała aż do zniszczenia jego infrastruktury.
Obecna ofensywa powietrzna i artyleryjska Izraela przeciwko zbrojnym ugrupowaniom palestyńskim na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, skierowana głównie przeciwko Islamskiemu Dżihadowi, przybrała na sile po środowym palestyńskim zamachu w Haderze. Zginęło w nim pięciu Izraelczyków.