Kongresmenka oskarża Busha, że wiedział o zamachach
Członkini Izby Reprezentantów Cynthia McKinney publicznie oskarżyła prezydenta George`a W. Busha, że wiedział o przygotowaniach do ataku terrorystycznego na USA z 11 września, ale nic nie zrobił, by mu przeszkodzić. Zdaniem McKinney, administracja Busha skorzystała na wojnie z terroryzmem.
12.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W programie radiowym w Kalifornii reprezentująca Partię Demokratyczną kongresmenka ze stanu Georgia powiedziała, że trzeba przeprowadzić dochodzenie, które wyjaśni, co administracja wiedziała i kiedy wiedziała o wydarzeniach 11 września oraz dlaczego nie ostrzeżono niewinnych ludzi w Nowym Jorku. Dodała następnie, że osoby zbliżone do tego rządu osiągną wielkie zyski z nowej wojny Ameryki.
Kiedy po programie poproszono McKinney o wyjaśnienia, kongresmenka wydała oświadczenie: Nie wiem o żadnym dowodzie, że prezydent Bush lub członkowie jego administracji osobiście skorzystali na atakach 11 września. Może to wykazać gruntowne śledztwo.
Rzecznik Białego Domu Scott McLellan odpowiedział na enuncjacje McKinney mówiąc, że amerykańskie społeczeństwo zna fakty i odrzuca takie śmieszne, bezpodstawne poglądy.
McKinney, przedstawicielka afroamerykańskiego lobby w Kongresie, od dawna znana jest z atakowania republikańskiej administracji z lewicowych pozycji. Krytykuje m.in. stanowisko Busha w kwestii Bliskiego Wschodu, jako - jej zdaniem - zdecydowanie zbyt proizraelskie. Potępia także sankcje USA wobec Iraku. (jask)