Nie było ognia, nie było dymu, to był zapach kurzu na silniku wentylatora, powiedział reporterom szef miejscowej policji Terrance Gainer.
Gdy w Kongresie zawyły syreny alarmowe na miejsce przybyło kilka wozów straży pożarnej.
Alarm i ewakuację odwołano po godzinie.
Po atakach terrorystycznych 11 września znacznie zaostrzono środki bezpieczeństwa w najważniejszych amerykańskich urzędach państwowych.(iza) Policja zarządziła w piątek ewakuację gmachu Kongresu USA w związku z informacją o pożarze. Według doradców przewodniczącego Izby Reprezentantów, na trzecim piętrze budynku zauważono dym. Na miejsce przybyło kilka wozów straży pożarnej. (PAP)