"Kongres potwierdził przywództwo J. Kaczyńskiego"
Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński i
szef klubu parlamentarnego tej partii Przemysław Gosiewski mówili
dziennikarzom, że kongres PiS potwierdził
"niekwestionowane przywództwo" Jarosława Kaczyńskiego.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/ii-kongres-pis-6038683547538049g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/ii-kongres-pis-6038683547538049g )
II Kongres PiS
Delegaci udzielili w sobotę J.Kaczyńskiemu wotum zaufania; za głosowało 810 osób, przeciw - 50, przy 77 wstrzymujących się. W kongresie nie uczestniczyli trzej b. wiceprezesi PiS Ludwik Dorn, Kazimierz M. Ujazdowski i Paweł Zalewski, których udział w obradach, tuż przed rozpoczęciem kongresu, postulowali niektórzy delegaci.
Sprawa zawieszonych w prawach członków PiS b. wiceprezesów była jednym z głównych tematów zarówno obrad, jak i rozmów kuluarowych.
Brudziński, pytany o tę sprawę odpowiedział, że "partia polityczna aspirująca do tego, by wygrać wybory, być reprezentacją większości społeczeństwa nie może mówić jednym głosem". Kongres pokazuje, że na polskiej scenie politycznej nie ma partii wewnętrznie bardziej demokratycznej niż PiS - ocenił poseł.
Kongres, jak mówił Brudziński, "potwierdził w sposób demokratyczny niekwestionowane przywództwo Jarosława Kaczyńskiego".
Pokazał też, że wbrew tym wszystkim insynuacjom, jest miejsce w naszej partii na dyskusję, na debatę. Dwa lata temu Donald Tusk nie stanął na wysokości zadania, jedyne na co się zdobył gdy przegrał wybory, to stwierdził, że jest mu trochę smutno, a następnie wysłał Grzegorza Schetynę ze swoimi "siepaczami", aby tłumić w zarodku jakikolwiek przejaw dyskusji wewnątrzpartyjnej. A my pokazujemy, że można z godnością przegrać i podjąć działania, które przywrócą nas do władzy- powiedział Brudziński.
Dodał, że podczas kongresu J.Kaczyński "wyraźnie zadeklarował, że wykona kolejny gest pod adresem b. wiceprezesów". Prezes PiS zapowiedział, że na początku przyszłego tygodnia chce spotkać się z b.wiceprezesami.
Mam nadzieję, że taka chwila refleksji nastąpi, że będzie szansa na to byśmy wyszli z tego kongresu wzmocnieni - mówił Brudziński.
Z kolei Gosiewski deklarował, że "bardzo ceni Ludwika Dorna i żałuje, że od dwóch miesięcy (Dorn) prowadzi kampanię, która szkodzi PiS".
Mam nadzieję, że koledzy się zreflektują. Jeśli nie, to wtedy będziemy oczekiwać na raport rzecznika dyscyplinarnego (który prowadzi postępowanie wobec trzech b. wiceprezesów -PAP) - powiedział Gosiewski. Wszystko zależy od kolegów, jeśli zracjonalizują swoje działania i nie będą szkodzili partii, to jest dla nich miejsce w PiS- oświadczył Gosiewski.
Według niego, w głosowaniu nad wotum J. Kaczyński uzyskał "bardzo dobry wynik, jest to poparcie miażdżącej części delegatów". Świadczy to o tym, że polityka prowadzona przez prezesa jest akceptowana przez miażdżącą większość - dodał Gosiewski.