Kongres Kultury Polskiej: twórcy są potrzebni społeczeństwu
08.12.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Po uroczystym href="http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?z=Wszystkie&kat=&_WID=90782"> otwarciu w piątekotwarciu w piątek warszawskiego Kongresu Kultury Polskiej 2000 odbyła się I sesja plenarna, zatytułowana Twórczość i potencjał twórczy Polaków. Moderatorem dyskusji był Stefan Sutkowski - dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej, a wśród gości zaproszonych do debaty znaleźli się: Magdalena Abakanowicz, ks. Michał Heller, Jacek Woźniakowski, ks. Wiesław Niewęgłowski oraz Krzysztof Zanussi. Nieobecny był Czesław Miłosz, który przesłał krótki list odczytany przez Stefana Sutkowskiego. Nie zabrał też głosu, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Krzysztof Penderecki.
M. Abakanowicz nawiązała do problemów, z którymi borykają się współczesna kultura i sztuka. _ Przeraża mnie wizja kraju, w którym rozrywka została pomylona z kulturą_ - powiedziała na wstępie. _ Kultura jest materią delikatną, dlatego nie możemy być wobec niej obojętni. Naszym obowiązkiem jest postawienie żądań, takich jak np. uwolnienie od płacenia podatków instytucji kulturalnych czy rozwiązanie kwestii bezrobocia wśród artystów_ - dodała.
Ważną kwestią poruszaną przez wszystkich dyskutantów była polityka kulturalna, a właściwie - jak zauważył K. Zanussi - jej brak. _ Naszym fenomenem politycznym jest to, że w żadnej kampanii wyborczej nie jest poruszany problem kultury_ - powiedział reżyser. Dodał: chyba mam prawo wiedzieć, jakie decyzje podejmują w sprawach kultury ludzie, na których głosuję. M. Abakanowicz zauważyła, że najważniejszym obowiązkiem zgromadzonych na Kongresie jest wpływanie na ludzi, którzy decydują, jaki ma mieć charakter chociażby telewizja - medium mające największy wpływ na ludzi. Kulturę niszczą prywata i bezmyślność - dodała.
Ksiądz Michał Heller - profesor na Wydziale Filozofii Papieskiej Akademii Teologicznej - zwrócił uwagę, na rolę nauki w kulturze. _ Nie ma podziału: nauka i sztuka, nauka i kultura. Nauka nie jest tylko częścią kultury. Ona jest jądrem kultury. Bez niej żylibyśmy nadal w epoce barbarzyństwa._ - powiedział.
Przemawiający po nim Jacek Woźniakowski - historyk sztuki, zwrócił uwagę na rolę kultury w historii Polski. _ Nawiązując do tradycji polskiej, do historii Polski możemy powiedzieć, że jako naród jesteśmy uzdolnieni w dziedzinie konfrontacji kulturalnej. Dowodzą tego chociażby ostatnie wydarzenia: Targi Książki we Frankfurcie. (...) Spełniamy podstawowe warunki wolnego rynku: tworzenie, krążenie i wymianę_.
Bardzo ważną kwestią poruszaną w dyskusji były nasze aspiracje wejścia do struktur europejskich. J. Woźniakowski powiedział: Mamy ogromne możliwości otwarcia się na inne narody i społeczeństwa, które - jak dowodzi historia - czasem bez naszej pomocy nie mogą się obejść. Rola Polski to rola pośrednika - niezwykle ważna i trudna. Zanussi, według którego w naszym kraju obecnie nie gotuje się od myśli i idei, zauważył, że powrót do europejskiej rodziny pozwoli nam skonfrontować nasze dokonania. Dodał, że najważniejszą obecnie kwestią jest odnalezienie swojej tożsamości kulturowej. Musimy podjąć decyzję, czy chcemy wrócić na obszar duchowych wartości - czyli do Europy - czy naśladować Amerykę w jej pędzie do komercjalizacji.
Podsumowując tę sesję można zacytować ks. Wiesława Niewęgłowskiego - poetę i pisarza, krajowego duszpasterza środowisk twórczych - który zauważył, że twórcy są strażnikami wartości i jako tacy są najbardziej potrzebni społeczeństwu.
Liczba osób zebranych na Kongresie, biorących udział w dyskusji na temat kondycji polskiej kultury, pozwala wierzyć, że z polską kulturą nie będzie źle - ocenia przysłuchująca się debacie dziennikarka WP Monika Karbarczyk