Konfiskata samochodu! Wszystko o nowych przepisach

Zakaz prowadzenia pojazdów, dotkliwa kara finansowa, a nawet perspektywa spędzenia kilku lat w więzieniu nie zniechęcają wszystkich – dla niektórych spożycie alkoholu nadal nie jest jednoznaczne z koniecznością powstrzymania się od jazdy. Ministerstwo Sprawiedliwości wytoczyło więc ciężkie działa i postawiło na konfiskatę samochodu. Pierwsi nietrzeźwi kierowcy zaczną tracić swoje auta już w 2024 r.

Źródło zdjęć: © Pexels
Tomasz Budzik

26.06.2023 16:06

Początkiem grudnia 2022 r. prezydent podpisał nowelizację, która wprowadzi epokową zmianę w przepisach dotyczących zmotoryzowanych. Chodzi oczywiście o konfiskatę samochodu za jazdę pod wpływem alkoholu. Zgodnie z pierwotnymi planami nowe przepisy miały wejść w życie w grudniu 2023 r. W marcu 2023 r. rząd zmienił jednak zamiary. Zgodnie z nowym kalendarzem nowelizacja ma zacząć obowiązywać od 14 marca 2024 r.

Komu zostanie zabrane auto?

Zgodnie z zapisem nowelizacji przepisów konfiskata będzie dotyczyła samochodu prowadzonego przez osobę, w której krwi będzie przynajmniej 1,5 prom. alkoholu. Pojazd zostanie również zabrany każdemu, kto spowoduje wypadek mając 0,5 prom. lub więcej. Auto będzie można też utracić w przypadku recydywy. Jeśli ta sama osoba zostanie po raz drugi przyłapana na prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwości, pojazd przepadnie.

Jak konfiskata samochodu będzie wyglądała w praktyce? Po wykryciu przypadku skutkującego zajęciem pojazdu policja natychmiast odbierze pojazd na okres do siedmiu dni. Następnie prokurator zdecyduje o przejęciu mienia, sąd zaś obligatoryjnie będzie musiał orzec przepadek. Postępowanie będzie wyglądało jednak inaczej, gdy nietrzeźwa osoba będzie prowadziła pojazd będący własnością innej osoby lub firmy.

W takim przypadku nie można było zastosować konfiskaty. Ciężarówka czy specjalistyczny pojazd może mieć ogromną wartość, sięgającą kilkuset tysięcy złotych. Tworzyłoby to sytuację kary niewspółmiernie większej niż w przypadku prowadzenia w stanie nietrzeźwości własnego auta. Dlatego też ustawa przewiduje tu inny sposób potraktowania kierowcy. Będzie on zobowiązany do wniesienia nawiązki w wysokości przynajmniej 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

© Pexels

Kary finansowe będą dotkliwe

Jeszcze inaczej zostanie potraktowana osoba, która w stanie upojenia alkoholowego będzie prowadziła cudzy pojazd mechaniczny, ale nie w ramach wykonywanej pracy. Oczywiste jest, że nie można wówczas nakazać przepadku mienia osoby, która w całej sytuacji nie zawiniła. Od 14 marca 2024 r. w takim przypadku pijany kierowca będzie musiał zapłacić kwotę będącą równowartością auta.

Zgodnie z art. 44b znowelizowanego Kodeksu karnego z karą finansową równą wartości pojazdu będą musieli się liczyć również ci, którzy w czasie popełnienia przestępstwa będą prowadzić własny pojazd, ale zajęcie go nie będzie możliwe "(...) z uwagi na jego zbycie, utratę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie (...), albo jeżeli pojazd w czasie popełnienia przestępstwa nie stanowił wyłącznej własności sprawcy".

 Za równowartość pojazdu przepisy uznają jego wartość określoną w polisie ubezpieczeniowej na dany rok. A co jeśli auto nie będzie ubezpieczone? Wówczas jego wartość zostanie określona na podstawie średniej wartości rynkowej z uwzględnieniem marki, modelu, roku produkcji, typu nadwozia, rodzaju napędu i silnika, pojemności lub mocy silnika oraz przybliżonego przebiegu. Warto pamiętać jednak, że ubezpieczenie OC jest ubezpieczeniem obowiązkowym, a za jego brak grozi mandat.

© Pexels

Jednak będzie łagodniej?

Niewykluczone, że w przepisach o przepadku pojazdu zostaną wprowadzone zmiany jeszcze przed ich wejściem w życie. W marcu 2023 r. wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł powiedział, że prawdopodobne jest podwyższenie progu zawartości alkoholu. W nowej wersji prawa przepadek pojazdu miałby dotyczyć kierowców, którzy spowodują wypadek mając co najmniej 1,0 prom, a nie 0,5 prom., jak jest to w obecnej wersji Kodeksu karnego.

Jednocześnie niezmieniony miałby pozostać przepis nakazujący konfiskatę pojazdu za prowadzenie przy zawartości alkoholu wynoszącej przynajmniej 1,5 prom. Czas pokaże, czy taka korekta rzeczywiście wejdzie w życie.

Przepisy, które mają wejść w życie 14 marca 2024 r., zmienią zasady karania kierowców w stopniu, jakiego nie widzieliśmy od wielu lat. Czy jednak będą stanowić przełom w dziedzinie bezpieczeństwa na drogach? Ze statystycznego punktu widzenia nie. Z danych Parlamentu Europejskiego opublikowanych w 2022 r. wynika, że Polska już dziś należy do grupy tych państw wspólnoty, w których najmniej śmiertelnych wypadków powodują pijani kierowcy.

U nas jest to mniej niż 10 proc., podczas gdy w Danii czy Szwecji pomiędzy 16 a 20 proc., a we Francji i Portugalii więcej niż 25 proc. Wiele wskazuje jednak, że nawet u nas będziemy mogli liczyć na poprawę. Więcej na temat nowelizacji prawa i przepisów o konfiskacie samochodu przeczytasz w poradniku Warty.

Autor: Tomasz Budzik, Dziennikarz WP

Wybrane dla Ciebie