Zwrot ws. Romanowskiego. Zdecydowane słowa Bodnara ws. śledztwa
- Jestem zdeterminowany, aby wyjaśniać dogłębnie wszystkie sprawy związane z nadużyciami władzy w latach 2015-2023 - przekazał Adam Bodnar w środę, zapytany o ewentualną dymisję. Odnosząc się do decyzji sądu, która zapadła ws. Marcina Romanowskiego, przekazał, że "nie przekreśla ona w żaden sposób śledztwa prokuratury". Bodnar zapowiedział też kolejne wnioski o uchylenie immunitetów, wymieniając posła Michała Dworczyka.
Podczas środowej konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar przekazał, że "od stycznia 2024 r. zmagamy się w Polsce z procesem rozliczeń za dokonane naruszenia prawa w latach 2015-2023". - Jest to proces trudny, skomplikowany, ze względu na skalę wyzwań, liczbę spraw - dodał.
- O wielu z tych spraw wiemy dzięki zaangażowaniu dziennikarzy, ale warto także docenić rolę NIK - mówił Bodnar.
Minister sprawiedliwości przytoczył następnie "20 najważniejszych postępowań, które obecnie się toczą i którymi zajmuje się prokuratura". - Nie jest to lista wyczerpująca, pełna. Nie ma dnia ani tygodnia, abyśmy się nie dowiadywali o kolejnej ważnej sprawie, która wymaga zaangażowania prokuratury - podkreślił Bodnar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa Romanowskiego. "PiS traktuje prawo jak szwedzki stół"
"Niech nikt nie liczy na to, że prokuratura o tych sprawach zapomni"
Jak przekazał szef MS, mówi o tych sprawach, żeby pokazać, "z jaką skalą się w Polsce mierzymy, jak ważne są te sprawy dla jakości naszego życia publicznego".
- Bo przecież nie chodzi w tych sprawach tylko o nadużycie uprawnień, często ważnym aspektem jest marnotrawienie środków publicznych bądź wykorzystywanie ich na cele prywatne bądź publiczne - powiedział Bodnar, dodając: - Dlatego traktuję jako absolutny priorytet, aby prokuratura skrupulatnie zajmowała się tymi sprawami, pokazywała, że jest odpowiedzialna wobec społeczeństwa.
- Niech nikt nie liczy na jakąś grubą kreskę czy na to, że prokuratura o tych sprawach zapomni. Wręcz przeciwnie - te sprawy należy rzetelnie i dokładnie prowadzić i badać, bo o to właśnie walczyli wyborcy 15 października 2023 r. - mówił dalej minister sprawiedliwości.
"Nadal mamy grono podejrzanych i dowody"
Odnosząc się do decyzji sądu, która zapadła m.in. na podst. pisma przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ws. Marcina Romanowskiego, przekazał, że "nie przekreśla ona w żaden sposób śledztwa prokuratury ws. afery Funduszu Sprawiedliwości ani dowodów zebranych w tej sprawie".
- Nadal mamy grono osób podejrzanych, nadal jest rozwojowy etap postępowania i dowody wskazują na możliwość popełnienia przestępstw - powiedział Adam Bodnar.
- Tak jak powiedział pan prokurator krajowy Dariusz Korneluk, decyzja sądu będzie analizowana po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia postanowienia sądu. Prokuratorzy przeanalizują argumentację przedstawioną przez sąd w uzasadnieniu postanowienia, a następnie podejmą decyzję co do ewentualnego zaskarżenia tej decyzji - dodał też szef MS.
"Prokuratura jest absolutnie zdeterminowana"
Zapytany o to, czy to, co się stało, nie jest porażką prokuratury, odpowiedział:
- Po to było moje oświadczenie, żeby wskazać, że prokuratura jest absolutnie zdeterminowana, aby dogłębnie, kompleksowo wyjaśnić sprawę Funduszu Sprawiedliwości.
Jak dodał: "Musimy się uzbroić w cierpliwość, to, co będzie dokonane w najbliższych dniach, to analiza tego postanowienia sądu i prokuratura dalej konsekwentnie będzie działała w tej sprawie".
Bodnar dopytywany też o to, czy może dojść do kolejnego zatrzymania Marcina Romanowskiego na podstawie tych samych zarzutów, powiedział:
- Mamy nieprawomocne postanowienie sądu I instancji, teraz sprawa będzie przedmiotem wyjaśnień, potem będzie orzekał w tej sprawie sąd II instancji, a potem zobaczymy, jaki będzie efekt tych wyjaśnień w korespondencji ze Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy, później ewentualnie będzie przedstawiany wniosek o uchylenie immunitetu do Zgromadzenia. Prokuratura zrobi wszystko, co w jej mocy, aby w żaden sposób osoba, na której ciążyć mogą tak poważne zarzuty nie uciekła od odpowiedzialności - podkreślił.
Gdy padło pytanie o to, czy po całej sprawie dot. Marcina Romanowskiego Adam Bodnar rozważa podanie się do dymisji, odpowiedział on:
- Moje oświadczenie miało służyć temu, że jestem zdeterminowany, aby służyć Rzeczpospolitej i wyjaśniać dogłębnie wszystkie sprawy związane z nadużyciami władzy w latach 2015-2023 i te 20 afer, spraw, które wymieniłem, pokazują, jak wielkie to jest zadanie.
Bodnar o wnioskach o uchylenie immunitetów
- Immunitety polityków nie mogą oznaczać bezkarności osób, które łamały prawo - mówił też podczas konferencji minister sprawiedliwości.
Zaznaczył, że zarówno do Sejmu, jak i do Parlamentu Europejskiego, kierowane będą kolejne wnioski o ich uchylenie.
- Jednym z nich będzie wniosek dotyczący posła Dworczyka, będzie dotyczył manipulacji jego skrzynką mailową. Ten wniosek został już skierowany do Sejmu. Ale w związku z tym, że Michał Dworczyk został wybrany do Europarlamentu, będą się tym musiały zająć konkretne komisje - dodał także Bodnar.
Czytaj również: