Klamka zapadła. Jest decyzja sądu ws. Romanowskiego
"Poseł Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym na mocy decyzji Sądu" - poinformował w serwisie X pełnomocnik polityka Suwerennej Polski Bartosz Lewandowski. - Wyjątkowy skandal - powiedział Romanowski po wyjściu z posiedzenia sądu.
16.07.2024 | aktual.: 17.07.2024 01:31
Mecenas Bartosz Lewandowski przekazał w nocy z wtorku na środę, że Marcin Romanowski odzyskuje wolność. Sąd przychylił się do interpretacji, że Romanowskiego wciąż chroni immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
- Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury dot. mojego aresztowania w związku z tym, że przysługuje mi immunitet. Będziemy kierować zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prokuratorów, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że przysługuje mi immunitet - powiedział tuż po wyjściu z sądu Marcin Romanowski.
- Wyjątkowy skandal - zaznaczył były wiceminister sprawiedliwości. - To przybliża Polskę do Białorusi - podkreślił, nazywając swoje zatrzymanie "medialną ustawką z udziałem ABW". - Bardzo dziękuję wszystkim funkcjonariuszom, którzy zachowywali się właściwie. Stosowanie takich narzędzi, kiedy wyrażałem chęć dobrowolnego stawiennictwa, a także w sytuacji kiedy przysługuje mi immunitet, jest dodatkowym skandalem - dodał Romanowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mamy w Polsce sytuacje, kiedy dochodzi do łamania prawa w imię legalizmu - powiedział natomiast Lewandowski. - Ta sprawa powinna być nauczką. Pisanie na zlecenie organów politycznych opinii prawnych jest czynem niedozwolonym - dodał. Mecenas zapowiedział także złożenie zażalenia na działania organów ścigania.
Romanowski odniósł się także do czasu spędzonego w areszcie. - Nie ulega wątpliwości, że cała ta sytuacja miała na celu jakiegoś rodzaju poniżenie osoby, która jest zatrzymywana wbrew prawu. Zakładanie kajdanek, czy obnażanie się są tutaj również złamaniem tego immunitetu - powiedział.
- Zastanawiamy się także jakie będą reperkusje polityczne. Tu nie chodzi tylko o polskie pastwo, którego wizerunek ucierpiał. To rzeczywiście jest sprowadzenie Polski do państwa Trzeciego Świata - nie tylko przez rząd Donalda Tuska, ale i przez ministra Adama Bodnara - dodał.
- Zostałem potraktowany dzisiaj w jedyny możliwy sposób przez sąd - odzyskałem wolność. Natomiast w areszcie przebywają inne ofiary tej politycznej nagonki - wskazał.
Pilne posiedzenie sądu
Lewandowski przekazał wcześniej, że na godzinę 23:30 zwołano pilne posiedzenie sądu ws. byłego wiceministra sprawiedliwości.
Decyzja miała związek z listem przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, który w mediach społecznościowych opublikował Lewandowski. W jego posiadaniu jest także redakcja Wirtualnej Polski.
"Przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w odpowiedzi na moją skargę oficjalnie uznaje, że poseł Marcin Romanowski jest objęty immunitetem i powinien być natychmiast wypuszczony z uwagi na ewentualną konieczność przeprowadzenia procedury uchylenia mu immunitetu przez Parlament" - oznajmił wtedy Lewandowski.
Romanowski dalej z zarzutami
Decyzja sądu ws. wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla byłego wiceministra sprawiedliwości nie zmienia jednak faktu, że na Romanowskim dalej ciąży 11 zarzutów, które stawia mu prokuratura - na czele z zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Do sprawy odniósł się także Romanowski. - Prokuratura usiłuje mi przedstawić zarzuty. Żeby przedstawiła mi zarzuty, nie może zachodzić negatywna przesłanka procesowa, jaką jest immunitet - stwierdził. Polityk Suwerennej Polski stwierdził jednocześnie, że "pięć z nich jest nonsensem".