PolitykaKonarski: Duda na fali. To premia za to, że nie przyjął zasad nieeleganckiej walki Komorowskiego

Konarski: Duda na fali. To premia za to, że nie przyjął zasad nieeleganckiej walki Komorowskiego

Konarski: Duda na fali. To premia za to, że nie przyjął zasad nieeleganckiej walki Komorowskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
10.05.2015 23:20, aktualizacja: 10.05.2015 23:51

Andrzej Duda ma w drugiej turze trochę większe szanse, bo może w większym stopniu przejąć elektorat Kukiza i Korwin-Mikkego - uważa politolog Wawrzyniec Konarski. Jego zdaniem wiele jednak zależy od debat i od kampanii kandydatów w drugiej turze.

Według sondażu Ipsos w drugiej turze wyborów zmierzą się kandydat PiS Andrzej Duda (34,8 proc.) i popierany przez PO prezydent Bronisław Komorowski (32,2 proc.). Trzeci wynik - 20,3 proc. - uzyskał Paweł Kukiz.

Politolog uważa, że wynik Komorowskiego to rezultat m.in. zbyt agresywnej kampanii w ostatnim czasie.

- Porażka prezydenta Bronisława Komorowskiego wynika z błędów, jakie popełnił sztab prezydenta. Nieprzemyślane były zwłaszcza dwa ostatnie spoty Komorowskiego, atakujące Andrzeja Dudę. Problemem było też to, że prezydent w kampanii działał w sposób reagujący, a nie wyprzedzający - komentuje sondażowe wyniki wyborów prezydenckich politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego Wawrzyniec Konarski.

Andrzej Duda jest teraz, jego zdaniem "na fali". - To, że uzyskał taki wynik, jest efektem słabości Bronisława Komorowskiego, a także zręcznej kampanii. Duda nikogo nie obrażał, był bardzo aktywny. To jest także premia za to, że nie przyjął warunków nieeleganckiej walki, jakie zaczął proponować sztab Komorowskiego - mówi politolog.

Konarski uważa też, że w drugiej turze lekko większe szanse na zwycięstwo ma kandydat PiS, choć Komorowski nie jest bez szans.

- W 2005 roku byłem jedną z niewielu osób, które zwracały uwagę, że dobry wynik Andrzeja Leppera w drugiej turze promuje Lecha Kaczyńskiego przeciw Donaldowi Tuskowi - mówi Konarski. Dodaje, że z kolei w 2010 roku bardzo dobry wynik Grzegorza Napieralskiego promował w drugiej turze Komorowskiego przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Dobry wynik Kukiza jest obecnie lepszy z punktu widzenia sztabowców Dudy niż Komorowskiego - uważa politolog. - Znamienne jest to, że Duda w pierwszych słowach podziękował kandydatom, którzy odpadają. To jest oferta przede wszystkim pod adresem Kukiza i Korwin-Mikkego - podkreśla Konarski. Jego zdaniem ofertą ze strony Dudy dla Kukiza może być udział przyszłej formacji Kukiza w koalicji rządowej z PiS.

Politolog zwraca jednak uwagę, że elektorat Kukiza jest elektoratem chwiejnym i zwróconym przeciwko całemu obecnemu układowi politycznemu, czyli zarówno PO i SLD, ale także w jakimś stopniu przeciw PiS. Poza tym, mówi Konarski, Kukiz sam nie jest w stanie swojego elektoratu zmotywować, bo nie jest przywódcą formalnym, a głosowanie na niego było przede wszystkim głosowaniem negatywnym.

Konarski przyznaje, że partia, którą będzie musiał stworzyć Kukiz, ma duże szanse w wyborach parlamentarnych. Będzie to partia populistyczna, a jej kośćcem będzie atak na establishment. - Poparcie dla Kukiza to żółta kartka dla wszystkich tych, który kiedykolwiek mieli jakikolwiek udział we władzy - mówi Konarski.

Chwiejność elektoratu Kukiza daje pewne szanse Komorowskiemu, choć on z kolei nie ma skąd czerpać dodatkowych wyborców - Magdalena Ogórek czy Adam Jarubas, których elektorat mógłby przejąć, uzyskali bardzo słabe wyniki - przekonuje politolog.

Jeśli Duda wygra w drugiej turze, będzie musiał się wyemancypować z PiS - zaznacza Konarski. - Jeśli ma być prezydentem przemiany i ma oddawać tęsknoty Polaków, którzy czują się stłamszeni przez rządy PO, nie może być prezydentem partyjnym - uważa politolog.

Jego zdaniem jednak paradoksem tej sytuacji może być to, że jeśli Duda w drugiej turze przegra wybory prezydenckie, stanie się naturalnym liderem całego szerokiego obozu PiS przed wyborami parlamentarnymi. Jako taki lider będzie stwarzał większe szanse na zwycięstwo tego obozu w wyborach parlamentarnych, niż stwarza Kaczyński - przekonuje Konarski.

I odwrotnie, dodaje, prezydenckie zwycięstwo Dudy będzie osłabiać szanse PiS w jesiennych wyborach parlamentarnych, bo liderem będzie Kaczyński, który ma większy negatywny elektorat.

Dla ostatecznego wyniku wyborów prezydenckich kluczowe będą debaty między Dudą a Komorowskim; jeśli jednak obecny prezydent chce wygrać, musi się bardzo zmienić - dodaje Konarski.

Zobacz również: #dziejesienazywo: Duda apeluje o wsparcie
Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (131)
Zobacz także