Kompromitacja Magdaleny Jethon. Chce rozmawiać o braku swobód, chociaż nie wie - jakich
Była szefowa radiowej Trójki kompletnie pogubiła się w bardzo emocjonalnej i krytycznej ocenie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Chociaż wyznanie, że "Kaczor ją wpieprza", przyszło jej łatwo, to niezbyt dobrze potrafiła uzasadnić swoją ocenę, a przy okazji dodała, że konstytucja nie jest dokumentem, który zna zbyt dobrze.
W ocenie Magdaleny Jethon to, co dzieje się obecnie w Polsce to "jakiś kosmos", w którym jesteśmy na "najlepszej drodze" do dyktatury. Dopytywana przez prowadzącego rozmowę Roberta Mazurka o to, czy w Polsce istnieją jeszcze jakieś swobody obywatelskie, najpierw uznaje, że "pewne" tak, następnie zmienia zdanie i stwierdza, że właściwie to ich "większość".
Proszona o podanie jednej, której zabrakło, Jethon przyznaje, że nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. "Może nie odebrano nam swobód tak wprost, ale pojawił się strach przed wyrażaniem poglądów", kapituluje.
Gdy zauważa, że "każdy widzi gołym okiem, że dziś w Polsce nie jest przestrzegana konstytucja", Mazurek prosi o podanie przykładów. Jethon próbuje obronić się pytaniem o to, czy ma być teraz przepytywana z konstytucji, by uznać, że "jest słabym rozmówcą, jeśli chodzi o konstytucję".
"Dobrze, wpuściłam się w kanał, na którym się nie znam. Nie mam siły teraz kombinować…" komentuje tę wpadkę była szefowa radiowej Trójki. Wśród działań rządu, których nie aprobuje, postanawia jednak wymienić "zamach na Trybunał Konstytucyjny". "Nie chce mi się w kółko mówić o wojsku, o mediach. Zdecydowanie nie podobają mi się działania Ziobry, skok PiS-u na sądownictwo", wylicza.
Gdy Mazurek pyta o to, czy zna ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, Jethon zmienia temat. "Nie czytałam, bo to nie moja specjalność. Wie pan, ja się zastanawiam, czemu Kaczyński nieustannie obraża, poniża ludzi drugiej strony?" mówi i stwierdza, że to PiS wprowadził "straszny, agresywny język".
Jethon, która jest założycielką portalu Koduj24.pl nie chciała się również zgodzić z tym, że witryna to medium KOD-u. "Jesteśmy wolnym i niezależnym portalem, który powstał na fali niezadowolenia wobec tego, co się dzieje w kraju" podkreśliła i przyznała, że ogłoszenie powstania strony podczas konferencji prowadzonej przez Mateusza Kijowskiego było "przepastnym nieporozumieniem".