Komorowski: za chwilę wymyślą bombę kartoflową

To, co powiedział Wacław Berczyński zakrawa na ostry skandal. Skoro MON dementuje, to jak mogli zrobić z konfabulanta szefa podkomisji? Jarosław Kaczyński już wie, że opowiadali bzdury mówiąc o zamachu. Za chwilę wymyślą bombę kartoflową albo kaszową - mówił były prezydent Bronisław Komorowski.

Bronisław Komorowski na ogłoszeniu wyników WOŚP
Źródło zdjęć: © Forum | Mateusz Włodarczyk
Adam Przegaliński

Komorowski komentował w rp.pl sprawę Berczyńskiego, który ustąpił ze stanowiska szefa podkomisji smoleńskiej. - Ten bajkopisarz opowiadał o parówkach jako eksperymencie. Berczyński to być może lobbysta, być może człowiek niezrównoważony, ale opowiedzialność za zatrudnienie go spada na Macierewicza - powiedział.

- Jeszcze dwie sprawy, jak z panem Berczyńskim, i PiS-u nie będzie jeszcze przed wyborami - oceniał Komorowski. Dodał, że teraz PiS próbuje się wykręcać. - To znaczy, że prezes Jarosław Kaczyński już wie, że opowiadali bzdury mówiąc o zamachu. Za chwilę wymyślą bombę kartoflową albo kaszową - kpił.

Zobacz wideo: Zaskakujące informacje o Macierewiczu

Byłego prezydenta oburza fakt, że Berczyński miał "dostęp do informacji niejawnych". - Tu potrzebna jest komisja śledcza albo prokurator. Ktoś za to musi beknąć - podkreślił Komorowski.

Kolejnym wątkiem rozmowy były zgrzyty między prezydentem a szefem MON. - Przy tej samej konstytucji nie było żadnych zgrzytów za moich czasów. Żeby prezydent pisał listy do szefa MON, pan wybaczy. Od tego prezydent ma szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego - oceniał Komorowski. - Antoni Macierewicz jest fatalnym ministrem, o braku zrównoważenia wewnętrznego. Teraz prezydent ujawnia swoją bezradność - dodał.

"Nie jestem zaproszony na marsz 6 maja"

Jacek Nizinkiewicz pytał Komorowskiego, czy weźmie udział w Marszu Wolności. - Nie jestem zaproszony na to wydarzenie, rozumiem, że ma ono charakter partyjny - mówił Komorowski. - Warto demonstrować, pokazywać troskę o stan polskiej demokracji. 6 maja to może być dobra okazja do zaznaczenia, jeśli nie jedności partii opozycyjnych, to chociaż pokazania, że wspólnie potrafią coś robić - tłumaczył.

- Jeśli organizatorzy oczekiwaliby uczestnictwa byłych prezydentów, to pewnie by się odezwali - dodał Komorowski.

Źrodło: rp.pl

Wybrane dla Ciebie
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres
Trump: Putin chce końca wojny. Oto, co Rosja zrobiła ostatniej nocy
Trump: Putin chce końca wojny. Oto, co Rosja zrobiła ostatniej nocy
Groźny wybuch w Głubczycach. Mężczyźni przynieśli do domu bomby
Groźny wybuch w Głubczycach. Mężczyźni przynieśli do domu bomby
Ekspert: Wojna w Ukrainie na rękę Trumpowi?
Ekspert: Wojna w Ukrainie na rękę Trumpowi?
Rosja prowadzi "fazę zero". Wskazano Polskę i Rumunię
Rosja prowadzi "fazę zero". Wskazano Polskę i Rumunię
Daniel Martyniuk wolny. Francuska policja wypuściła syna gwiazdora
Daniel Martyniuk wolny. Francuska policja wypuściła syna gwiazdora
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na polskich drogach. Wiadomo, gdzie
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na polskich drogach. Wiadomo, gdzie
Sąd odrzuca wniosek Sebastiana M. "Chciałbym przeprosić"
Sąd odrzuca wniosek Sebastiana M. "Chciałbym przeprosić"
Zderzenie dwóch autobusów. Dziesiątki ofiar śmiertelnych w Ugandzie
Zderzenie dwóch autobusów. Dziesiątki ofiar śmiertelnych w Ugandzie
Były wiceszef CBA z zarzutami. Chodzi o aferę wokół Pegasusa
Były wiceszef CBA z zarzutami. Chodzi o aferę wokół Pegasusa