Komorowski: wierzę, że to będzie odważna kadencja
- Polacy wybrali swoich przedstawicieli w sejmie i senacie. Gratuluję z całego serca tego wyboru i gratuluję zaufania, którym obdarzyli Państwa wyborcy - powiedział prezydent Bronisław Komorowski w orędziu podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu RP VII kadencji.
08.11.2011 | aktual.: 08.11.2011 12:17
Prezydent powiedział, że w wyborach 9 października Polacy w większości opowiedzieli się za kontynuacją dotychczasowej polityki. - Wierzę, że będzie to kontynuacja odważna. Nowemu sejmowi i rządowi przyjdzie bowiem podejmować decyzje w czasach trudnych dla Europy i świata - powiedział Komorowski.
- Rozpoczęcie nowej kadencji parlamentarnej zawsze skłania do zastanowienia się nad tym, czego Polska potrzebuje dziś najbardziej dla swojego rozwoju i czego w nadchodzących latach najbardziej oczekują Polacy - powiedział Komorowski. Jak dodał, posłowie będą w swojej pracy wracać do tych pytań wielokrotnie.
Według prezydenta, do najważniejszych wyzwań stojących przed rządem należą poprawa jakości funkcjonowania państwa, wzrost zaufania obywateli do państwa i wzrost zaufania na poziomie społecznym w kontaktach międzyludzkich.
- Najważniejsze, to poprawa jakości funkcjonowania państwa. Polacy oczekują tego. Wiemy, że państwo jest dla obywateli, a nie odwrotnie - przypomniał prezydent. Komorowski zwrócił także uwagę, że w sprawach ważnych, posłowie muszą umieć ze sobą współpracować.
Prezydent przekonywał, że wielki narodowy wysiłek ostatnich 22 lat "doprowadził nasz kraj do istotnego sukcesu". Zaznaczył, że dokonaliśmy awansu cywilizacyjnego, a Polska uniknęła kryzysu, co jest zasługą zarówno polityki ostatnich lat, jak i wynikiem wieloletniego, konsekwentnego budowania gospodarki polskiej na zdrowych zasadach. - To jest osiągnięcie całej III Rzeczpospolitej, nas wszystkich - podkreślił Komorowski.
Prezydent odniósł się także do problemów gospodarczych. Przekonywał, że "jedynie odważne i roztropne działania" posłów i rządu pozwolą Polsce kontynuować stabilny rozwój gospodarczy". Komorowski zaznaczył, że "trwały rozwój gospodarczy to kreatywność i innowacyjność, to zdolność do skutecznego konkurowania poprzez współdziałanie i współpracę".
Na zakończenie orędzia prezydent zaapelował do posłów, by nie zmarnowali szansy, którą otrzymali od Polaków. - To wielka szansa i zobowiązanie do podejmowania działań trudnych. Ale także wyzwanie, by tej szansy nie zmarnować - apelował prezydent.
- Mamy przed sobą wyjątkowo długi okres bez wyborów. To jest wielka szansa na podejmowanie spraw trudnych, ale wielkich. To jest wielkie zobowiązanie. W tej izbie zwracam się do wszystkich obywatelek i obywateli - czekają nas lata trudnej, ale ważnej pracy. Polacy oczekują mądrego i odważnego przywództwa. Życzę nam wszystkim, abyśmy w nadchodzący czas weszli z nadzieją i przekonaniem o lepszym jutrze. Z poczuciem wspólnoty i solidarności - zakończył orędzie Bronisław Komorowski.
Prezydent: moje wystąpienie zachętą do działania, a nie krytyką
Podczas briefingu prasowego przed opuszczeniem sejmu Komorowski był pytany przez dziennikarkę o "potężną krytykę" rządu w jego wystąpieniu. - Przestrzegałbym przed tego rodzaju interpretacją mojego wystąpienia, bo oczywiście intencje są absolutnie inne - odpowiedział Komorowski.
Prezydent podkreślił, że jego wystąpienie było adresowane do posłów, a nie do rządu. - Moje wystąpienie dzisiaj było adresowane do sejmu, do parlamentu, będę miał spotkanie z senatorami. To jest podzielenie się przez głowę państwa opinią o tym, co jest dla Polski najważniejsze, przed jakimi najważniejszymi, ale i najtrudniejszymi wyzwaniami stoimy wszyscy: i prezydent, i rząd przyszły, i parlament, ale także media i opinia publiczna - tłumaczył Komorowski.
Dlatego - jak powiedział - prosi, by nie interpretować jego wystąpienia jako krytyki po adresem kogokolwiek. - To raczej powinno być rozumiane jako zachęta do odwagi w podejmowaniu wspólnych działań, wspólnych wyzwań i szukania zgody między instytucjami państwa, ale także siłami politycznymi przynajmniej w wybranych, strategicznie ważnych dla Polski obszarach - oświadczył Komorowski.
Komorowski zabrał głos ws. klubu "Solidarna Polska"
Po wyjściu z inauguracyjnego posiedzenia sejmu dziennikarze pytali Komorowskiego, jak ocenia powstanie klubu parlamentarnego "Solidarna Polska". Według prezydenta, jest to zjawisko absolutnie normalne, bo - jak zaznaczył - "zawsze na początku kadencji, albo przed wyborami, ale najczęściej po wyborach, dokonują się przesunięcia na scenie politycznej". - Parlamenty wszystkich kadencji pamiętają takie sytuacje - powiedział.
Komorowski ocenił, że sejm VII kadencji na pewno nie będzie łatwym sejmem, ze względu - jak mówił - "na dające o sobie znać takie ruchy tektoniczne w niektórych środowiskach, szczególnie widoczne na radykalnej lewicy i radykalnej prawicy".