Komorowski w Londynie przekonywał do siebie Polonię
Marszałek Sejmu, p.o. prezydenta Bronisław Komorowski zabiegał w Londynie o głosy mieszkających tam Polaków. Podkreślił, że nie zamierza nikogo namawiać do powrotu ale ma nadzieję, że zachowają kontakt z polską kulturą i językiem.
02.06.2010 | aktual.: 02.06.2010 16:36
Zarówno w rozgłośni Polskie Radio Londyn, jak i w rozmowie z redaktorami tygodnika "Cooltura" Komorowski mówił o potrzebie dogonienia przez Polskę "europejskiego peletonu". Podkreślił, że nie zamierza namawiać polskich imigrantów do powrotu, ale zależy mu, by utrzymali kontakt z polską kulturą i językiem.
- Jeśli polska gospodarka będzie się rozwijać w tym tempie, co teraz, to wielu Polaków wróci - zaznaczył.
Marszałek Komorowski złożył wieńce pod Pomnikiem Polskich Lotników koło lotniska Northolt i pod obeliskiem katyńskim na cmentarzu Gunnersbury. Spotkał się z wdowami po generale Władysławie Andersie - Ireną oraz po prezydencie RP na uchodźstwie Kazimierzu Sabbacie - Anną.
Spotka się także z polskimi studentami i młodymi profesjonalistami w London School of Economics, odwiedzi polską piekarnię, a wieczorem spotka się ze społecznością polską w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym.
Przed wizytą koordynator kampanii Komorowskiego za granicą, europoseł Krzysztof Lisek mówił, że przed pierwszą turą wyborów - ze względu na napięty kalendarz - Komorowski nie będzie już najprawdopodobniej - jako kandydat - spotykał się z Polonią poza granicami kraju.
- Ale będziemy jeszcze o tym myśleć - mamy zaproszenia z Dublina, Paryża i oczywiście od Polonii belgijskiej. Natomiast raczej wykluczam - ze względów czasowych - wyjazd Bronisława Komorowskiego do Stanów Zjednoczonych. Ale w imieniu naszego kandydata w ubiegłym tygodniu Polonię w Chicago i Nowym Jorku odwiedził Jacek Protasiewicz (europoseł PO) - powiedział Lisek.
Zapewnił też, że ponieważ Komorowski odwiedził Londyn jako kandydat Platformy Obywatelskiej, to wszystkie koszty wizyty pokrywa PO. - Całość kosztów - przelotu, zakwaterowania i pozostałych - zarówno jeśli chodzi o Komorowskiego, jak i osoby towarzyszące, pokrywamy ze środków przeznaczonych na kampanię wyborczą. Ambasadę poprosiliśmy o pomoc jedynie przy dwóch początkowych punktach, czyli złożeniu kwiatów pod Pomnikiem Lotników i Pomnikiem Katyńskim - powiedział Lisek.
Przed wyborami parlamentarnymi w 2007 roku na Wyspy Brytyjskie pojechał Donald Tusk - odwiedził wówczas Londyn, Dublin i Glasgow.