PolskaKomorowski: to nie powrót do WSI

Komorowski: to nie powrót do WSI

Żaden klub nie sprzeciwił się w Sejmie rządowemu projektowi nowelizacji przepisów regulujących sytuację żołnierzy b. WSI, którzy nie zostali zweryfikowani. PiS uznaje go wprawdzie za niekonstytucyjny, ale złożył tylko poprawki. To nie powrót do WSI, lecz przyśpieszenie procesu, który w sposób nieuzasadniony się przedłuża - mówił podczas debaty wiceminister obrony Stanisław Komorowski, odrzucając zarzuty posłów PiS, w tym Antoniego Macierewicza.

Komorowski: to nie powrót do WSI
Źródło zdjęć: © PAP

27.06.2008 | aktual.: 27.06.2008 01:57

Ponieważ zgłoszony został sprzeciw wobec propozycji prowadzącego obrady wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego, aby projekt skierować do sejmowej komisji, w porannym bloku głosowań odbędzie się głosowanie w tej sprawie.

Rządowy projekt noweli ma m.in. umożliwić byłym żołnierzom WSI, czekającym na wydanie stanowiska Komisji Weryfikacyjnej w swojej sprawie, pozostawanie w rezerwie kadrowej dłużej niż ustawowe dwa lata; czas ten upływa obecnie maksymalnie z końcem września - miałby on zostać wydłużony.

Proponowane przepisy zakładają, że żołnierze, którzy wykonują obowiązki w SKW lub SWW, a nie są wyznaczeni na stanowiska w tych służbach, przy realizowaniu zadań posiadaliby wszelkie uprawnienia i podlegali wszelkim obowiązkom, tak jak osoby formalnie wyznaczone na stanowiska służbowe. Jak podano, w sytuacji takiej jest obecnie ok. 230 żołnierzy b. WSI.

Zespół mający dokończyć proces weryfikacji miałby powstać na mocy rozporządzeń. Zakładają one, że po 30 czerwca działać będzie - maksymalnie siedmioosobowy - powołany przez ministra obrony "zespół pełnomocników" złożony z cywilnych ekspertów i żołnierzy zawodowych. Działałby on w ramach MON, a nie jako niezależna instytucja publiczna.

Gdyby nie ta ustawa, sytuacja żołnierzy, którzy złożyli oświadczenia dla komisji, a nie mają od niej żadnej decyzji, byłaby bardzo trudna- mówił Paweł Graś (PO). Jego zdaniem mogliby oni pozywać Skarb Państwa o odszkodowania za to, że - mimo spełnienia ustawowych warunków - przez 2 lata ich nie zweryfikowano.

Za jeden z powodów tej sytuacji Graś uznał "niezrozumiałą" decyzję szefa komisji Jana Olszewskiego, który postanowił przenieść komisję do siedziby BBN, co wydłużyło cały proces. Inny powód to - według Grasia - także to, że większość członków tej komisji - zdaniem posła PO - nie miało wiedzy o służbach specjalnych i "zasiadało w spółkach Skarbu Państwa i tam zarabiało na życie". Nie ma mowy o powrocie do WSI - zapewnił Graś, dodając, że rząd dokończy weryfikację.

Marek Opioła (PiS), który jeszcze przed debatą chciał zdjęcia tego punktu z porządku obrad, uznał projekt za niekonstytucyjny - powołując się na opinię prof. Krystyny Pawłowicz z UW. Jej zdaniem, sprzeczne z konstytucją jest pozbawienie prezydenta wpływu na bezpieczeństwo państwa przez to, iż nie będzie miał swych przedstawicieli w nowej komisji kwalifikacyjnej, która przejmie zadania komisji pod przewodnictwem Olszewskiego, która zakończy działanie 30 czerwca.

Choć posłowie PiS w komisji obrony chcieli odrzucenia projektu, w debacie Opioła zgłosił już tylko poprawki, których celem jest przedłużenie działalności Komisji Weryfikacyjnej. Opioła opowiedział się za przedłużeniem rezerwy kadrowej dla b. oficerów WSI.

W rezerwie kadrowej MON pozostaje 640 ludzi z b. WSI, z czego 360 nie ma jeszcze uprawnień emerytalnych, bo służą w wojsku poniżej 15 lat, czyli nie mają jeszcze ukończonych 35 lat i 1 października znaleźliby się poza wojskiem - zaznaczył Janusz Zemke (Lewica). Poparł on projekt, choć podkreślił, że jego ugrupowanie ma zasadnicze wątpliwości co do samego procesu weryfikacji żołnierzy b. WSI, który uznaje on za "sąd kapturowy". Podkreślił, że w piątek skargę posłów lewicy rozpozna Trybunał Konstytucyjny.

Projekt popiera też PSL - jak oświadczył poseł Mieczysław Łuczak.

W niedawnej rozmowie z PAP minister obrony Bogdan Klich ocenił, że jeżeli nowelizacja nie zostanie wprowadzona w życie przed 30 września tego roku, to wszyscy ci, którzy znajdują się jeszcze w rezerwie kadrowej ministra obrony, a z których część wykonuje obowiązki w SKW bądź w SWW, nie będą mogli być wyznaczeni na stanowiska w tych służbach.

Jak podał, w rezerwie ministra obrony jest obecnie ponad 600 osób. W pierwszej kolejności zweryfikowanych musi być ok. 250 osób, tak by pełniąc w tej chwili obowiązki w jednej albo drugiej służbie mogli być jak najszybciej wyznaczeni, mianowani albo zatrudnieni- powiedział szef MON.

WSI przestały istnieć 30 września 2006 r., w ich miejsce powołano Służbę Wywiadu Wojskowego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)