Komorowski o raporcie Macierewicza. "Wiarygodność PiS-u jest zerowa"
Były prezydent powiedział, że kłamstwo na temat wypadku prezydenckiego samolotu w Smoleńsku trwa już 8 lat. - Te tezy są podtrzymywane na potrzeby niektórych wyborców. PiS będzie o tym mówiło, dopóki będzie im się to opłacać - wyjaśnił.
Bronisław Komorowski stawił się w czwartek na przesłuchanie ws. niedopełnienia obowiązków po katastrofie smoleńskiej. Były prezydent uważa, że jego wizyta w prokuraturze nie jest dziełem przypadku. - Trzeba brać pod uwagę aspekt bieżącej polityki - zwróciła uwagę była głowa państwa na antenie TVN 24.
- Cała sytuacja ma przykryć niekompetencję ze strony PiS-u jeśli chodzi o oskarżenia, które były kierowanie w kierunku mojej osoby, a przede wszystkim w stronę Donalda Tuska. To nie był przypadek - kontynuował Komorowski.
Były prezydent dementował, że miał jakikolwiek wpływ na wypadek prezydenckiego Tupolewa. - Nie miałem żadnej roli w związku z organizacją tego feralnego lotu ani nie zajmowałem się wyjaśnianiem okoliczności całej katastrofy. Wydaje mi się, że rozczarowałem prokuratora - twierdzi.
Zobacz także: Jacek Sasin: Komorowski musi się wytłumaczyć
Komorowski wskazuje też, jakie korzyści z tej sytuacji odnosi PiS. - Te tezy są podtrzymywane na potrzeby niektórych wyborców. PiS będzie o tym mówiło, dopóki będzie im się to opłacać. To ma wiele wspólnego z sondażami. Komisja Macierewicza jest pożytecznym narzędziem do bełtania ludziom w głowach - zaznaczył.
- Dla mnie jego wiarygodność, jak i całego PiS-u, jest zerowa. Oni nie próbują dociec do prawdy. To kłamstwo trwa już 8 lat. Oni rządzą prawie 3 lata, a w dalszym ciągu nie ma efektów - dodał były prezydent. Skomentował też odsłonięty pomnik smoleński. - Forsowanie Lecha Kaczyńskiego, żeby dorównał Piłsudskiemu, szkodzi jego pamięci. Chciałbym, żeby to upamiętnienie było źródłem pozytywnych doświadczeń - zakończył.
Źródło: TVN 24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
