Komorowski: dobrze, że Olszewski oddał się do dyspozycji prezydenta
Według marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, bardzo dobrze, że przewodniczący komisji weryfikacyjnej WSI Jan Olszewski odda się do dyspozycji prezydenta.
Lepiej gdyby w ogóle zrezygnowano z próby kontynuowania źle zaczętej, źle przeprowadzanej i źle zakończonej, czy niezakończonej weryfikacji- mówił marszałek w Sejmie.
Olszewski tłumaczył w czwartek wieczorem w telewizji publicznej, że powodem jego decyzji są m.in. przeprowadzane przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego postępowania sprawdzające uprawnienia niektórych członków komisji do korzystania z dostępu do informacji ściśle tajnych. Przez to tracą oni - według Olszewskiego - dostęp do tego typu danych.
Jego zdaniem, w tych warunkach, gdy skład komisji został zdekompletowany, dotrzymanie przez nią terminu zakończenia prac do 30 czerwca stało się nierealne.
W opinii Komorowskiego, decyzja Olszewskiego jest dowodem na potwierdzenie tego, że podczas weryfikacji i przygotowywania raportu z likwidacji WSI wiele rzeczy złych się działo. Jak dodał, nie ma widocznie chętnych do brania odpowiedzialności za kontynuowanie tego fatalnego zjawiska, jakim jest komisja weryfikacyjna.
_ Coraz więcej wychodzi na jaw nieszczęścia ludzkiego, które spowodowali ci ludzie, czego dowodem jest i sprawa Andrzeja Grajewskiego, także i pana Marka Nowakowskiego, a pewnie i takich spraw będzie więcej_ - podkreślił Komorowski.
W czwartek sąd nakazał MON przeprosić Nowakowskiego za umieszczenie go w raporcie z weryfikacji WSI. Z kolei Grajewski, którego nazwisko znalazło się w raporcie z likwidacji WSI został niedawno zrehabilitowany przez byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Kaczyński oświadczył, że współpraca ze specsłużbami nie przynosi Grajewskiemu wstydu.
Komisja, działająca poprzednio pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, weryfikowała żołnierzy WSI, którzy zgłosili chęć pracy w nowych służbach - Służbie Kontrwywiadu Wojskowego i Służbie Wywiadu Wojskowego.
Komisja obecnie pracuje pod przewodnictwem byłego premiera Jana Olszewskiego, który przeniósł jej siedzibę po przegranych przez PiS wyborach ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego do prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jarosław Kaczyński wyznaczył termin zakończenia jej prac na 30 czerwca. Według informacji przekazanych przez Olszewskiego, do weryfikacji pozostało 400 osób.